Chciała ratować wnuczka. Straciła swoje oszczędności
Pod koniec października kilkoro włocławian usłyszało przez telefon wiadomość o rzekomym wypadku komunikacyjnym, jaki miał spowodować członek ich rodziny. Niestety, 77-letnia kobieta uwierzyła w opowieść oszustów i chcąc ratować wnuczka przekazała im oszczędności.
Oszuści zadzwonili na telefony stacjonarne mieszkańców Włocławka, aby przekazać informacje o rzekomym wypadku drogowym, jaki spowodowali. Podawali się za członków rodziny: „wnuczków”, bądź „córki” i zapewniali, że jedynie szybkie wpłacenie kaucji pozwoli im uniknąć aresztu.
Niestety, byli na tyle przekonujący, że jedna z włocławianek im uwierzyła. Seniorka była pewna, że rozmawia ze swoim wnuczkiem, który następnie przekazał słuchawkę „policjantowi” zajmującemu się sprawą wypadku. Obaj rozmówcy nalegali na szybkie przekazanie pieniędzy, po które miała przyjechać „pracownica” sądu. Gdy kobieta ta zjawiła się pod adresem wskazanym przez seniorkę, odebrała przygotowaną gotówkę w kwocie kilku tysięcy złotych. O tym, że pieniądze trafiły w ręce oszustów włocławianka dowiedziała się dopiero podczas późniejszej rozmowy z krewnymi. Następnego dnia sprawa została zgłoszona na policję.
Policjanci po raz kolejny apelują o ostrożność i ograniczone zaufanie do osób, które telefonują w sprawie przekazania gotówki z uwagi na rzekomy wypadek, czy akcję służb. Nie ulegajmy presji czasu, jaką próbują wywrzeć na nas oszuści, a wszelkie tego typu informacje dokładnie zweryfikujmy, na przykład dzwoniąc do bliskich oraz powiadamiając policjantów.