Historia wiatrem pisana. Szafirowe gody Błękitnej Wstęgi
W ostatni weekend września (24-25.09.2022), na wodach Zalewu Włocławskiego rozegrane zostały regaty żeglarskie o nazwie „Błękitna Wstęga Zalewu Włocławskiego”. Była to już 45 edycja tych zawodów. Ich organizatorem od samego początku, tj. od roku 1978 jest YACHT CLUB ANWIL wywodzący się z włocławskiego kombinatu chemicznego, wspierany przez to największe w regionie przedsiębiorstwo.
Uroczystego otwarcia regat dokonał - rzecz jasna - członek zarządu ANWILU S.A. Jarosław Chmielewski. 45-ta edycja nie jest może „okrągłą” rocznicą wydarzenia, ale z pewnością jest liczbą, która uprawnia do snucia wspomnień. Zajrzyjmy zatem w „rodowód” Błękitnej...
Informacje ogólne
Regaty mają charakter otwarty, ogólnopolski, znajdują się w kalendarzu imprez Polskiego Związku Żeglarskiego i są przez PZŻ licencjonowane. Dodajmy, iż od szeregu lat sędzią głównym regat jest Jarosław Bazylko, wiceprezes Polskiego Związku Żeglarskiego. Ideą tych regat w sensie sportowym jest wyłonienie najszybszego jachtu (czytaj też najlepszego sternika) w danych warunkach, w danym czasie, na danym akwenie.
Trzy cele przyświecają każdorazowo organizatorom i uczestnikom tych regat. Pierwszy, to chęć zmierzenia swoich sił i umiejętności w sportowej konfrontacji z żeglarzami z innych regionów i ośrodków żeglarskich. Drugi, to promocja turystycznych i nautycznych walorów Zalewu Włocławskiego, nie do końca jeszcze odkrytego przez wodniaków z kraju – można zaryzykować twierdzenie, że żeglarze z YACHT CLUB ANWIL są jedyną organizacją, która taką promocję czynnie i skutecznie uprawia. Trzeci cel, to promocja macierzystej firmy ANWILU S.A, bez wsparcia której organizacja tak dużego przedsięwzięcia stałaby pod znakiem zapytania.
Od czternastu lat regaty zyskały dodatkowy aspekt – są to zawody memoriałowe, poświęcone pamięci Benedykta Michewicza, przedwcześnie tragicznie zmarłemu prezesowi ANWILU S.A, wielkiemu mecenasowi sportu we Włocławku (w tym również żeglarstwa).
Rys historyczny
Pierwsze regaty o „Błękitną Wstęgę Zalewu Włocławskiego” rozegrane zostały w 1978 roku. Startowało w nich kilkanaście jachtów i były to w zasadzie regaty klubowe, choć w międzynarodowej obsadzie. Żeglarze z YCA zmierzyli się bowiem ze swoimi kolegami reprezentującymi brytyjskich kontrahentów budujących Kompleks PCW w ANWILU. Rok później dołączyli żeglarze z innych włocławskich klubów, a liczba startujących przekroczyła 20 jachtów.
Od roku 1979 impreza stała się już ponad regionalną, na regaty do Włocławka zaczęli przypływać i przejeżdżać żeglarze z ościennych regionów: płockiego, łódzkiego, konińskiego, a liczba startujących z roku na rok wzrastała, ustalając się w połowie lat 80-tych na poziomie 45-55, by pod koniec tej dekady dojść do 70. Potem było jeszcze ciekawiej – w rekordowych latach 1996 i 2001 na starcie stawało około 90 jachtów.
A jak było w tym roku?
W tym roku na regaty przybyły 24 jachty, ale na starcie regat stanęły tylko 22 załogi, z czego połowę stanowili włocławscy żeglarze, drugą, koledzy z innych ośrodków i regionów Polski. Miłym akcentem był liczniejszy niż bywało to ostatnimi laty udział żeglarzy z Płocka.
W założeniach planowano rozegranie 6 wyścigów, a zawodnicy mieli startować w 4 klasach... i prawie udało się ten plan zrealizować... Prawie, bo na przeprowadzenie sześciu wyścigów zabrakło trochę wiatru (generalnie jednak pogoda sprzyjała zawodom), ostatecznie zaliczono pięć, a szósty przerwano, bo... przestało wiać. W „pełnym wymiarze” sklasyfikowano trzy klasy (T-1,T-2, T-3), w klasie OPEN na starcie stanęły tylko trzy załogi, ciut za mało, aby potraktować tę grupę jako klasę – decyzją organizatorów, w tej klasie przyznano jedynie nagrodę finansową za pierwsze miejsce.
Spośród pięciu klasyfikowanych wyścigów, w czterech punktacja dotyczyła rywalizacji klasowej, jeden z wyścigów był dedykowany rywalizacji o tytularną Błękitną Wstęgę – tu nie liczyły się punkty, a bezwzględna kolejność na mecie...
Jak układała się rywalizacja? Klasą dla siebie był ostateczny tryumfator Błękitnej Wstęgi i zwycięzca grupy OPEN Radosław Cierpiał z Włocławka – prowadził we wszystkich wyścigach od początku do końca. W pozostałych klasach w zasadzie też ich zwycięzcy byli faworytami od pierwszego startu, ale musieli przez cały czas zawodów być niezwykle czujni gdyż cały czas „czuli na placach oddech konkurentów”. Ostatecznie w klasie T-1 na najwyższym stopniu podium stanęła załoga Zbigniewa Kacperskiego, w klasie T-2 Krzysztofa Lewandowskiego (on też otrzymał statuetkę Benedykta Michewicza za zwycięstwo w najliczniej obsadzonej klasie – 8 jachtów). W klasie T-3 tryumfatorem była załoga Artura Kozińskiego z Płocka.
45 edycja regat Błękitna Wstęga Zalewu Włocławskiego jest już dziś historią – w najkrótszej ocenie można stwierdzić jedno - UDAŁO SIĘ... to cieszy i pozwala myśleć już dziś o kolejnych edycjach, na które nota bene, podsumowując zawody zaprosił już teraz Jarosław Chmielewski reprezentujący strategicznego sponsora ANWIL S.A.
/ YCA /