Żeglarze ścigali się na zalewie. Regaty ANWIL CUP 2022
W miniony weekend na włocławskim zalewie zaroiło się od białych żagli. Nie przypadkowo, bowiem w dniach od 17 do 19 czerwca żeglarze z całego kraju walczyli tu o prymat w Długodystansowych Mistrzostwach Polski Jachtów Kabinowych ANWIL CUP 2022. Zawody przygotował i przeprowadził już po raz 24. włocławski YACHT CLUB ANWIL.
Regaty ANWIL CUP wpisują się w cykl rozgrywek Pucharu Polski Jachtów Kabinowych rozgrywanych w czasie sezonu na wielu akwenach całego kraju – w tym roku planowanych jest osiem edycji tych zawodów (plus finał), włocławskie były drugą eliminacją w tegorocznym kalendarzu. Dodatkowym atutem do udziału w zawodach we Włocławku jest fakt, iż posiadają one wysoki ranking cyklu PPJK. Nie dziwi zatem fakt, że zwyczajowo na tych zawodach obecny jest Wiceprezes Polskiego Związku Żeglarskiego Jarosław Bazylko, (występujący w zasadzie w potrójnej roli – oprócz już wymienionej funkcji jest on jednocześnie Prezesem cyklu PPJK, a był także Sędzią Głównym regat. Mieliśmy na regatach także innego znamienitego gościa – w podsumowaniu zawodów wziął udział Tomasz Chamera Prezes Polskiego Związku Żeglarskiego.
Na starcie regat stanęło 39 załóg z ponad setką zawodników na pokładach. Ścigali się w pięciu zaliczanych do Mistrzostw klasach: T-1, T-2, T-3, T-Sport i MICRO. Była też szósta grupa jachtów nazwana klasą OPEN 6,3, w której zawodnicy walczyli o prymat i pulę nagród podobną jak w pozostałych klasach, ale bez tytułu Mistrza Polski.
Przez trzy dni trwania zawodów rozegrano 10 wyścigów. Główny kierunek wiatru na trzy dni przewidywał oś S-N, czyli w poprzek zalewu, co powodowało, że nie było to łatwe zadanie tak dla organizatorów regat, Komisji Sędziowskiej jak i samych zawodników. Zmienne kierunkowo wiatry o niestabilnych mocach utrudniały ustawienie optymalnej trasy. Dość powiedzieć, że pierwszego dnia regat udało się przeprowadzić zaledwie dwa wyścigi na dość krótkiej trasie. W drugim dniu zawodów było zgoła odmiennie – wiatr z godziny na godzinę przybierał na sile i „ustabilizował kierunek” - cztery wyścigi po trójkącie i jeden bardzo długi – to „dorobek” wielu godzin spędzonych na wodzie. Wrócili zmęczeni, ale zadowoleni po wymagającej rywalizacji. Nie obyło się „bez strat”, dwa złamane maszty (po gwałtownym uderzeniu szkwału) kilka wywrotek mniejszych jednostek – tu żeglarze poradzili sobie sami bez konieczności interwencji ratowników... postawili jachty i popłynęli dalej... Najbardziej wymagające warunki były trzeciego dnia. Wiatr tężał z każdą minutą, szereg załóg zrezygnowało ze startu w ostatnim (10 w sumie) wyścigu, co nie zmieniło specjalnie układu klasyfikacji bo przy wielu startach ten najgorszy odrzuca się w podsumowaniu.
Właśnie – jeśli chodzi o klasyfikację to w przypadku trzech klas (T-3, T-Sport i MICRO) w zasadzie od początku „wszystko było jasne”, bardzo szybko ustaliła się czołówka klasy i dowiozła swoje wyniki do końca. Zdecydowanie bardziej dynamicznie układała się rywalizacja w pozostałych trzech klasach – tu do ostatniego dzwonka nikt nie był pewien swojego ewentualnego miejsca na podium, a różnice w klasyfikacji by jedno-dwu punktowe.... czyli niewiele.
Jeszcze tylko rozpatrzenie przez Komisję Sędziowską kilku protestów, i na zakończenie całej procedury ostateczne ustalenie wyników. A w oczekiwaniu na wydrukowanie dyplomów gospodarze regat zaprosili uczestników zawodów na tradycyjny żurek kujawski.
Zwycięzcy w klasach T-1, T-2 i T-3, T-Sport i MICRO otrzymali puchar, medale i dyplomy, a przede wszystkim tytuły Mistrzów Polski (będą potwierdzone pod koniec roku Certyfikatami PZŻ). Otrzymali też nagrodę finansową. Zwycięzcy klasy OPEN 6,3 zdobyli podobne laury, ale bez mistrzowskiego tytułu. A wśród wszystkich uczestników regat rozlosowano kilkadziesiąt „drobnych” nagród pozyskanych dzięki przychylności sponsorów.
Sędzią Głównym był Robert Exner – sędzia klasy państwowej.
W klasach zwyciężyli:
•T-1 Maciej Jaskuła na jachcie „PANI GERTRUDA” - Mistrz Polski
•T-2Jacek Olubiński na jachcie „CALIBRA 21” – Mistrz Polski
•T-3Mirosław Sztuba na jachcie „BLACK & WHITE” – Mistrz Polski;
•T-SPORT Jakub Malicki na jachcie „DREWSMOL” – Mistrz Polski;
•MICRO Piotr Mańczak na jachcie „REGALUX SAILING TEAM” – Mistrz Polski;
•OPEN 6,3 Łukasz Kałamarz na jachcie „SHOT 16” – zwycięzca klasy.
O bezpieczeństwo na wodzie zadbali ratownicy z włocławskiego WOPR wspierani przez kolegów z Kłodawy. Nie zabrakło również funkcjonariuszy z Ogniwa Prewencji na Wodzie Komendy Miejskie Policji we Włocławku.
/YCA/