Nocny pościg ulicami miasta
Za wszelką cenę, popełniając liczne wykroczenia, usiłował uniknąć spotkania z policjantami. Dlaczego kierowca forda tak się zachował będzie ostatecznie wiadomo po badaniu krwi. Nie jest wykluczone, że usłyszy wtedy dodatkowy zarzut. Jak na razie odpowie za nie zatrzymanie się do kontroli pomimo polecenia wydawanego przez funkcjonariusza, za co grozi mu do 5 lat więzienia.
Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego we Włocławku prowadzili w miniony weekend akcję „Dyskoteka”, której głównym celem jest wykluczenie z ruchu drogowego kierowców będących pod wpływem alkoholu i środków odurzających. 4 sierpnia, około godziny 2 w nocy mundurowi zauważyli w pobliżu jednego z lokali rozrywkowych szybko przemieszczającego się forda curier, którego jazda wskazywała na to, że kierujący mógł być pod wpływem alkoholu.
Samochód nagle zatrzymał się. Gdy funkcjonariusze chcieli przystąpić do jego kontroli, kierowca nieoczekiwanie ruszył uderzając w radiowóz, po czym dodał gazu i zaczął uciekać. Policjanci natychmiast ruszyli za nim. Kierowca przez cały czas popełniał liczne wykroczenia w ruchu drogowym. Ostatecznie kilka ulic dalej na ul. Szpichlernej mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w latarnię, która przewróciła się na zaparkowaną niedaleko skodę. Tam policjanci zatrzymali 37-latka. Przeprowadzone przez funkcjonariuszy badanie alkomatem wykazało, iż mieszkaniec Włocławka był trzeźwy. Pobrana więc została od niego krew. Badanie wykaże czy kierował on pojazdem pod wpływem narkotyków.
Okazało się, iż zatrzymany znany jest włocławskim stróżom prawa. Policjanci ustalili, iż mężczyzna miał niedawno zatrzymane prawo jazdy, a ponadto auto, którym jechał, nie miało ważnych badań technicznych.
37-letni mieszkaniec Włocławka usłyszał już zarzut nie zatrzymania się do kontroli pomimo polecenia wydawanego przez funkcjonariusza. Czyn ten zagrożony jest karą pozbawienia wolności do lat 5.
KMP Włocławek