Anwil Włocławek – Polski Cukier Toruń 103:85. Mecz nr 6 Finału EBL 2019
Na przekór kontuzjom i dotychczasowym występom, Anwil rozpoczął mecz nr 6 zupełnie inaczej. Tym razem, od początku dominowali na całym parkiecie włocławianie. Nawet awaria dostawy prądu nie wyprowadziła z równowagi aktualnych mistrzów Polski, którzy zasłużenie pokonali Polski Cukier Toruń 103:85 i wyrównali stan rywalizacji na 3:3.
Mecz nr 6 we włocławskiej Hali Mistrzów, odbył się w środę 12 czerwca z kłopotami niezależnymi od organizatora. Była to złośliwość rzeczy martwych, która upokorzyła gospodarzy przez blisko godzinę. Dużo nie brakowało, aby z powodu awarii prądu mecz został przerwany i rozegrany w innym terminie. Tak stanowią przepisy PLK, że jeśli w ciągu godziny (18:30 - 19:30) mecz nie zostanie wznowiony, zostanie rozegrany w innym terminie.
Mimo tego nieoczekiwanego i niespodziewanego energetycznego zjawiska, tak ważny mecz przyniósł zdecydowane i oczekiwane zwycięstwo Anwilowi. Jednak trudno i ciężko się pogodzić z przegranymi, w meczach nr 4 czy 5, których zwycięstwa było tak blisko. Gdyby Rottweilery jeden z tych meczów wygrali, w środowe popołudnie świętowalibyśmy w Hali Mistrzów zdobycie po raz drugi raz z rzędu tytułu Mistrza Polski, a tak czeka drużynę kolejny wyjazd do Torunia w najbliższy piątek. Będzie to ostatnie i decydujące o tytule mistrzowskim starcie. Obaj trenerzy nie ukrywali przed tym spotkaniem, że ich drużyny są mocno obciążone fizycznie długą rywalizacją w walce o tytuł Mistrza Polski Energa Basket Ligi.
Początek 1 kwarty należał do gospodarzy za sprawą celnych rzutów Chase Simona, który przed końcem kwart miał na koncie 10 punktów. Przy wyniku 9:2 trener Dejan Mihevc wziął pierwszy czas. Ostatecznie włocławianie wygrali tę odsłonę 10 punktami 26:16. Drugą kwarta była lepsza w wykonaniu gości. Zaczęli celniej rzucać z dystansu i półdystansu,co przełożyło się na zdobycz punktową. Był taki moment, że torunianie zbliżyli się na 3 punkty. Lecz podopieczni Igora Milicicia szybko odpowiedzieli kontrami i zdobyli za sprawą Broussarda i trójce Michalaka bezpieczny dystans przed zejściem do szatani. Drugą kwartę wygrali goście 3 oczkami 23:20, ale to gospodarze schodzili do szatani z 7 punktową zaliczką 46:39.
Pod koniec przerwy nastąpiła niespodziewana awaria w dostawie prądu i koszykarze musieli pozostać na dłuższej przerwie w szatni. O godz.19:25 koszykarze przystąpili do rywalizacji na parkiecie. Tak, więc trzecia kwarta rozpoczęła się z 55-minutowym opóźnieniem. Wymuszona dłuższa przerwa nie wpłynęła na morale koszykarzy obu drużyn. Z chwilą rozpoczęcia kwarty gospodarze ruszyli do ataku, a prym w tym wiódł Kamil Łączyński, dziurawiąc raz za razem kosz przyjezdnych, wtórował mu Almeida. Tak włocławianie odskoczyli na 10 punktowe prowadzenia 75:65.
Początek czwartej kwarty to solida gra całego zespołu Anwilu na swój końcowy sukces. Był już takie momenty, że włocławianie prowadzili 12 i więcej punktami kontrolując wynik spotkania. Pod koniec meczu trener Milicicić będąc spokojnym o końcowy wynik pozwolił zagrać koszykarzom rezerwowym, Igorowi Wadowskiemu i Adamowi Piątkowi, ten ostatni wpisał się do protokołu po celnym rzucie za dwa punkty w ostatnich sekundach meczu. Ostatecznie czwartą kwartę włocławianie wygrali 8 punktami, a całe spotkanie 18 punktami 103:85.
Włocławscy kibice w sile 3962 swoim głośnym i rażącym jak strzała dopingiem oraz wzorową oprawą nieśli swoich koszykarzy do wygranej, byli „6” koszykarzem na parkiecie w Hali Mistrzów. Teraz przed Rottweilerami ostatnie wyzwanie w tym sezonie, powrót do toruńskiej Areny i wygranie drugi raz z rzędu tytułu Mistrza Polski A. D. - 2019. Po dzisiejszym meczu i pokazaniu swojej waleczności jestem przekonany, że włocławskie Rottweilery są w stanie tego dokonać, zwłaszcza jeśli do Torunia udadzą się włocławscy kibice w sile przynajmniej 2-3 tysięcy.
Anwil Włocławek - Polski Cukier Toruń 103:85 (26:16, 20:23, 29:26, 28:20)
Anwil Włocławek: Ch. Simon 31 (7), I. Almeida 21 (1), K. Łączyński 12, M. Michalak 12 (2), A. Broussard 10, W. Lichodiej 7, J. Zyskowski 4, A. Czyż 4, A. Piątek 2, Sz. Szewczyk 0, I. Wadowski 0.
Polski Cukier Toruń: M. Umeh 17 (5), K. Sulima 14(1), A. Cel 13 (2), B. Diduszko 10, D. Kulig 10 (1), R. Lowery 8 (2), T. Śnieg 6, Ch. Mbodj 4, K. Gruszecki 3 (1), Ł. Wiśniewski 0, M. Ratajczak 0, I. Grochowski 0.
Mec z nr 7 decydujący o tytule Mistrza Polski A. D. - 2019 zostanie rozegrany w najbliższy piątek 16 czerwca o godz. 20:00 w Toruńskiej Arenie. Transmisję na żywo przeprowadzi TV Polsat Sporta od godz. 19:30.
Tekst i fot. Wojciech Nawrocki