Anwil Włocławek - MHP Riesen Ludwigsburg 74:87 w 11. kolejce Ligi Mistrzów
We włocławskiej Hali Mistrzów Anwil podejmował 16 stycznia mistrza Niemiec MHP Riesen Ludwigsburg. Podopieczni Igora Milicicia pokazali jak nie należy walczyć o punkty dające awans do kolejnej rundy rozgrywek. W tym meczu zobaczyliśmy dwa różne oblicza włocławskich Rottweilerów.
W rundzie zasadniczej, trzy miesiące temu Anwil pokonał w Niemczech Riesen 8 punktami 93:85. Wydawało się, że we Włocławku nasi koszykarze postawią przysłowiową kropkę na „i”, takie wrażenie można było odczuć po pierwszej wygranej kwarcie 25:22. Kolejna odsłona gry pokazała, że mecz jest pod kontrolą Anwilu, który dołożył kolejne punkty i schodził na przerwę z 9 punktową zaliczką, prowadząc 47:38. To było te dobre i pozytywne oblicze włocławskiej drużyny
Po przerwie na parkiecie zagrał ten drugi, zły i nieporadny Anwil. Dla kibiców było to koszmarne widowisko. Mnożyły się nieporadne i bezmyślne straty, niecelne rzuty, czy to z półdystansu czy dystansu, a nawet bezpośrednio pod koszem. Natomiast goście grali jak z nut, kończąc swoje akcje rzutami punktowymi, odrabiając wszystkie straty z pierwszej połowy. Ostatecznie trzecią kwartę Anwil przegrał 9 punktami, a na tablicy widniał remis 64:64.
To nie był jeszcze koniec marzeń o wygranej w tym spotkaniu, ale kluczem do do wygranej była zdecydowana poprawa gry na całej szerokości parkietu. Niestety, tak nie było, a goście z minuty na minutę byli skuteczniejsi w każdym elemencie koszykarskiego rzemiosła. Obserwując bezradne poczynania włocławian, można było odczuć wrażenie, że wygrana Anwilowi się nie opłaca. Bo to większe zmęczenie grą co kilka dni w naszej ekstraklasie i Lidze Mistrzów. Ponadto męczące wyjazdy, lepiej się skupić na Energa Basket Lidze.
Ostatecznie ostatnią odsłonę zdominowali goście za Odry, którzy z przewagą 13 punktów wygrali tę kwartę 10:23, a cały mecz 74:87. Anwil w fatalnym stylu przegrał ten mecz we własnej hali. Czy ta porażka już definitywnie pozbawiła podopiecznych Igora Milicicia szans na awans do kolejnej fazy rozgrywek...czas pokarze? Do puki piłka w grze każde rozstrzygnięcie na korzyść Anwilu jest możliwe.
Przed drużyną jeszcze trzy spotkania w Lidze Mistrzów:
22 stycznia w Hiszpanii z liderem grupy Ucam Murcia
30 stycznia w Hali Mistrzów z tureckim BK Banvit Bandirma
05 luty we Francji z MSB Sarthe Le Mans.
Anwil Włocławek - MHP Riesen Ludwigsburg 74:87 (25:22, 22:16, 17:26, 10:23)
Anwil Włocławek: W. Lichodiej 19 (3), N. Marković 11 (1), Ch. Simon 10 (2), V. Mihailović 9 (1), J. Zyskowski 7, J. Sobin 6, M. Michalak 5 (1), A. Brousard 2, M. Kostrzewski 2, Sz. Szewczyk 2, K. Łączyński 1.
MHP Riesen: M. Knight 27 (1), K. Martin 18 (1), O. Klassen 17, A. Best 6 (2), D. Sabeckis 5 (1), Ch. von Fintel 5 (1), D. McCray 3 (1), A. Waleskowski 2, Q. Emanga 0, A. Hukporti 0, K. Klein 0.
W najbliższą sobotę 19 stycznia o godz. 12:40 (transmisja na żywo Polsat Sport) we własnej hali Rottweilery zmierzą się z Asseco Arka Gdynia. W 1. kolejce rundy zasadniczej EBL 7 października 2018 roku w Gdyni Anwil uległ Asseco 9 punktami 98:89. Czas na pierwszy rewanż rundy zasadniczej.
Tabela po 11. kolejce:
1. UCAM Murcia 19 19 +80
2. Banvit Bandrima 11 18 +72
3. Sidigas Avelino 10 17 +144
4. Niżnyj Nowogród 11 16 +20
5. Anwil Włocławek 11 15 -23
6. Sarthe Le Mans 11 15 -46
7. Ventspils 11 15 -49
8. Riesen Ludwigsburg 11 14 -58
Tekst i fot. Wojciech Nawrocki
Anwil Włocławek - MHP Riesen Ludwigsburg 74:87
r