Już wiadomo kto alarmował o podłożeniu bomby w sądzie
Kilkanaście dni temu do włocławskich mundurowych wpłynęły anonimowe informacje o podłożeniu materiałów wybuchowych w budynkach włocławskich sądów.
Każdorazowo, natychmiast policjanci podejmowali zdecydowane działania. Na miejscu zjawiała się ekipa specjalistów, przewodników z psami do wyszukiwania materiałów wybuchowych, pojawiały się też inne służby wspomagające.
W obawie przed niebezpieczeństwem dla personelu i petentów podejmowano decyzję o ewakuacji osób. W działania zaangażowanych było wielu funkcjonariuszy. Na szczęście w każdym z przypadków okazywało się, że były to informacje nieprawdziwe.
Po kilku dniach wytężonej, skrupulatnej pracy mundurowi ustalili, że do wykonania tych telefonów przyczyniło się dwóch mężczyzn (l.28 i l.30). Starszy nie chcąc uczestniczyć w sądzie w toczącej się przeciwko niemu sprawie, napotkanemu mężczyźnie zaproponował wykonanie telefonu z informacją o podłożonej bombie. Za tę „przysługę” miał otrzymać 50 złotych. 28-latek przystał na tę propozycję.
Obaj panowie są sprawcami fałszywych alarmów mających miejsce 27 lutego i 10 marca b.r. Obaj zostali doprowadzeni do Prokuratury Rejonowej we Włocławku, gdzie usłyszeli zarzuty. Może im grozić za to do 8 lat pozbawienia wolności.
Sąd na wniosek prokuratora i policjantów zastosował wobec obu mężczyzn środek zapobiegawczy w postaci trzymiesięcznego aresztu.
