Zwyciężył rozsądek. Były dyrektor szpitala wojewódzkiego bez nagrody
O tym, że Krzysztof Malatyński, były dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego we Włocławku, który rządził szpitalem rok i trzy miesiące i musiał z tej funkcji zrezygnować, może dostać nagrodę roczną, jako pierwszy poinformował nas Stanisław Pawlak, radny województwa i członek rady społecznej szpitala. Nie krył swojego oburzenia.
- Dowiedziałem się o tym z proponowanego porządku posiedzenia Rady Społecznej Szpitala Wojewódzkiego we Włocławku, której jestem członkiem - mówi Stanisław Pawlak. - Podjąłem próbę, aby nie dopuścić do rozpatrzenia wniosku w sprawie nagrody rocznej dla Krzysztofa Malatyńskiego. - To jest skandal. Dyrektor, na szczęście już były, pogłębił stratę o ponad 12 mln zł. Teraz szpital ma zwiększone wymagalne zobowiązania, 42 miliony złotych długów.
Wniosek o przyznanie nagrody w wysokości kilku pensji wpłynął po terminie. Kto go złożył? Prawdopodobnie Edward Hartwich, członek rady i były wicemarszałek województwa. Jednak zapytany o to Sławomir Kopyść, członek zarządu województwa i przewodniczący społecznej rady na to pytanie odpowiedzieć nie chciał.
- Nie jest ważne który członek rady złożył wniosek, ważne, że jako przewodniczący Rady musiałem na wniosek jednego z jej członków wprowadzić taki punkt do proponowanego porządku obrad – mówi Sławomir Kopyść. – Zgodnie z regulaminem, jeżeli szpital osiągnie dodatni wynik finansowy to Rada Społeczna może pozytywnie zaopiniować przyznanie takiej nagrody.
Ostatecznie wniosek o udzielenie nagrody byłemu dyrektorowi, za czasów którego lecznica kilkakrotnie znalazła się w mediach ogólnopolskich uzyskując negatywny obraz - przepadł. Stanisław Pawlak, Krzysztof Baranowski i Wojciech Jaranowski głosowali przeciwko. Sławomir Kopyść wstrzymał się od głosu. Jedynym przeciwnym wykreśleniu wniosku, czyli praktycznie za przyznaniem nagrody był Edward Hartwich, który kandyduje na posła.