Ulica 3 Maja. Piarowskie zabiegi prezydenta
Zaniedbana, z sypiącymi się budynkami, z menelami w bramach, główna ulica starego Włocławka doczekała się swojego święta. Prezydent Włocławka na ulicy 3 maja rozdawał flagi i cukierki. Co to zmieni? Czy oczekiwania mieszkańców o ożywieniu Śródmieścia nie rozpłyną się jutro, jak bańki mydlane puszczane 2 maja?
Zorganizowane 2 maja przez włocławski ratusz i przedsiębiorców święto ulicy 3 Maja miało zachęcić włocławian do odwiedzin tej części miasta. Szczególnie właścicielom sklepów i instytucji tu zlokalizowanych zależy na lepszym wizerunku ulicy, która ostatnio jest omijana przez Włocławian.
"Włocławek. Tak 3Maj" – pod taką nazwą ulica świętowała. Placówki handlowe zaoferowały zniżki na towary, nawet do 40 procent. Odbywał się pokaz tańca, dla dzieci zorganizowano zabawy z animatorami, różne gry i zajęcia plastyczne oraz puszczanie baniek mydlanych.
- Zależy nam bardzo, aby tę ulicę uatrakcyjniać – mówi Mariusz Bednarek, jeden z przedsiębiorców, pracujący w firmie zarządzającej około 10 budynkami w Śródmieściu. – Chciałbym obalić panujący mit, że na ulicy 3 maja mieszkają sami menele. Jedynie około 10 proc. mieszkańców tej ulicy to osoby delikatnie mówiąc niepożądane. Problem tylko, że ci panowie stojący w bramach i raczący się tanim winem są najbardziej widoczni. Budynki faktycznie są zdekapitalizowane i potrzeba pieniędzy na ich remonty. Jednak właściciele nieruchomości mają problem ze ściągnięciem opłat za mieszkania. Część mieszkańców ma zasądzoną eksmisję, jednak mieszkań socjalnych dla nich nie ma.
Wielu włocławian, z którymi rozmawialiśmy wspominało, że przed laty było na tej ulicy normalnie, czyli tętniła ona życiem, tak jak powinna. Jedni widząc prezydenta Włocławka, który rozdawał mieszkańcom flagi mówili, że jest nadzieja na lepsze jutro. Byli też tacy, którzy zauważali, że to tylko zwykłe zabiegi piarowskie (PR-owskie) ze sfery polityki, a Marek Wojtkowski jeszcze nie wyszedł z butów posła.
Przez pierwszą godzinę ludzi było sporo, ale już o godz. 12.00 ulica znowu zaczęła robić się pusta.
Działania społeczne są cenne, ale to nie one wpłyną na zmianę wizerunku włocławskiej ulicy 3 Maja. Bez zaangażowania pieniędzy na remonty zniszczonych kamienic nie zmieni się postrzeganie tej ulicy. Żadna porządna firma nie wynajmie lokalu w budynku, z którego odpada tyk i sypią się cegły na głowy przechodniów.