Pływająca cena na Wiśle znika z budżetu
W projekcie budżetu na 2015 rok przygotowanym przez poprzednią ekipę rządzącą miastem zapisano 600 tys. zł z przeznaczeniem na budowę zaplecza scenicznego i doposażenie pływającej sceny w nagłośnienie i oświetlenie.
Już wiadomo, że prezydent Marek Wojtkowski na scenę nie da ani grosza. Krytykował ją w czasie kampanii wyborczej, teraz chce się jej pozbyć. Jak sam mówi, inwestowanie w pływającą scenę, która jest mało wykorzystywana byłyby wyrzucaniem pieniędzy do Wisły. Na takie marnotrawstwo publicznych pieniędzy nie możemy sobie pozwolić – przekonuje prezydent.
Zakotwiczona 20 metrów od brzegu rzeki, tuż przy włocławskich bulwarach scena zniknie także z krajobrazu miasta. Jeszcze nie wiadomo co się z nią stanie, gdzie powędruje. Rozważane są różne pomysły, od sprzedaży do przeniesienia jej na jezioro.