Kujawy.media.pl
Portal Wydawnictwa Kujawy

Zbigniew Stec, malarz surrealista nie żyje

Wieczorem  10 czerwca w wieku 62 lat po długiej chorobie zmarł włocławski artysta malarz Zbigniew Stec.

Od wielu lat chorował na stwardnienie rozsiane, ostatnio poruszał się na wózku inwalidzkim. Urodził się w 1952 roku , mieszkał i tworzył we Włocławku. Uprawiał malarstwo sztalugowe i rysunek. Znany i wysoko ceniony był w kraju i zagranicą.  Jego obrazy, wielokrotnie nagradzane przepojone są duchem surrealizmu i metafory.

 - „Stec jest nieobojętny na całe otoczenie, w tym otoczenie czasu – pisał o włocławskim malarzu  Zbigniew Kresowaty. - Widzimy tu bardzo dużo ruchu, jakby wręcz brakowało miejsca, ale to, co jest – jest bardzo elokwentnie powiązane w całość. W obrazach czy okienkach Steca wprost przeciwnie – nie ma milczenia, czyli nicości. Te obrazy są jeszcze uwikłane w samej mocy tworzenia. Artysta sięga do prapoczątku czasu jako pewnej nieogarniętej przestrzeni, dając do zrozumienia, że jedynie człowiek głęboko rozumny może się identyfikować w pełni z takim właśnie światem, światem tajemnic.”

Od 1978 roku należał do Związku Polskich Artystów Plastyków, a od 2000 do Stowarzyszenia Polskich Artystów Karykatury. Był  dwukrotnym, stypendystą Ministerstwa Kultury i Sztuki (lata  1980 i 1990), a także stypendystą Wojewody Włocławskiego (w latach 1985, 1987, 1989). W 1991 roku otrzymał stypendium "Fundacji Pollock - Krasner" z Nowego Jorku.

Pierwszą wystawę indywidualną miał we Włocławku w  1974 roku.  Od tego czasu przedstawiał swoje obrazy na ponad pięćdziesięciu wystawach indywidualnych. Brał udział w kilkudziesięciu wystawach zbiorowych. Otrzymał ponad 30 nagród i wyróżnień. Obrazy jego znajdują się w zbiorach w wielu krajach.

  Sam Zbigniew Stec o  swojej twórczości  pisał:  „W swojej twórczości, wykorzystując wyobraźnię zagłębiam się w świat podświadomości, snów i własnych wyobrażeń zjawisk, zdarzeń i czynności. Staram się być wierny przedmiotom malując pokój z meblami, malując morską przestrzeń i być niepokorny, zupełnie wolny wobec sytuacji przedstawiając bezkres morza wkomponowany w umeblowaną izbę. Przyjmując ten sposób budowania obrazu chcę dotrzeć do zakamarków psychiki człowieka, motywów jego postępowania w czasie i przestrzeni. Pragnę, aby widz patrząc na symbole zawarte w mych obrazach odnalazł własne ścieżki, nastroje i klimaty towarzyszące mu w życiu. Aby utożsamił się z nadrealnością świata zawartego na płótnach, poczuł podobieństwa ludzkich losów, usłyszał mój głos.
     Każdy obraz stworzony przeze mnie mógł powstać tylko w tym momencie, w którym został namalowany. Podświadomie odnosi się do niedawnej przeszłości lub zbliżającej się przyszłości. Jest to jakby autoportret psychologiczny wyłoniony w chwili, kiedy go zobaczyłem w wyobraźni. Gdy zdarzy się, że owa chwila minie, a ja nie zacznę malować obrazu, przeważnie już nigdy nie ujrzy światła dziennego. Obrazy nie namalowane ukrywają się jeszcze w mroku niepamięci przyszłości. Wiem, że one są i czekają na swoje fizyczne narodziny, na dotyk mojej ręki.”

Ostatnie wydania

Tu i Teraz. Gazeta Włocławka i powiatu nr 176

Gazeta Aleksandrowska nr 215

Gazeta Ciechocińska nr 167

Ziemia michałowska nr 356

Najnowsze Video