Z wielkiej burzy, mały deszcz. Włocławskie inwestycje prowadzone prawidłowo
Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie włocławskich inwestycji.
Od listopada 2012 roku CBŚ i CBA sprawdzało we Włocławku sześć największych inwestycji: rewitalizację Zielonego Rynku i bulwarów, budowę stadionu przy al. Chopina, budowę siedzisk na bulwarach, budowę Włocławskiego Inkubatora Innowacji i Przedsiębiorczości i przebudowę drogi krajowej nr 91, dawnej „jedynki”.
Doniesienie o niegospodarności władz Włocławka, korupcji, przekroczeniu uprawnień, niedopełnieniu obowiązków złożyli do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku posłowie z Włocławka oraz część radnych z PiS i PO. Śledztwo prowadziła Prokuratura Okręgowa w Bydgoszczy.
Kontrolerzy nieprawidłowości się nie dopatrzyli, a Prokuratura Okręgowa w Bydgoszczy umorzyła śledztwo.
Zarówno prezydent Andrzej Pałucki, jak wiceprezydent Jacek Kuźniewicz od początku byli przekonani, że oskarżenia kierowane głównie przez posła Marka Wojtkowskiego, nieoficjalnego kandydata na stołek prezydencki w listopadowych wyborach są wyssane z palca. Wszystkie inwestycje były prowadzone poprawnie. Okazało się, że z wielkiej burzy mamy mały deszcz, ale czy na pewno?
Opozycja ma prawo sprawdzać rządzących, ale nieprawdziwe doniesienia to sprawa poważna, angażująca do pracy wielu ludzi, a także nie małe pieniądze. Kto za to zapłaci? Oczywiście my podatnicy.