Halina Mlynkowa w Kowalu. Jej koncertem zakończył się festiwal „Białe Walce”
Koncertem Haliny Mlynkowej zakończył się w Kowalu I Festiwal Artystyczny „Białe Walce” im. Jana Nowickiego. Rozpoczął się 5 listopada, a zakończył 4 grudnia. Obejmował 12 wydarzeń kulturalnych przez duże „K”.
Koncert był wyjątkowy, nie tylko ze względu na głos i interpretacje zaśpiewnych przez artystkę utworów, ale także dlatego, że wypełniona po brzegi sala kowalskiej remizy usłyszała głos Jana Nowickiego. Recytował on dwa wiersze, których wykonanie nagrał specjalnie dla Haliny Młynkowej w listopadzie ubiegłego roku.
Halina Mlynkowa jest mamą wnuka Jana Nowickiego – Piotra, który ma już 20 lat. W przerwie między piosenkami wspominała ona czas spędzony w Krzewecie.
Czy „Biała walce” to wydarzenie jednorazowe, czy może stanie się imprezą cykliczną organizowaną co roku w okresie od kolejnej rocznicy urodzin i do pierwszej rocznicy śmierci nieodżałowanego Jana Nowickiego?
- To zweryfikuje czas, który jest przed nami - mówi burmistrz Kowala Eugeniusz Gołembiewski. – Ten festiwal odbywa się z inicjatywy Anny Nowickiej – żony śp. Jana. Organizatorem jest Stowarzyszenie Aktywny Kowal, Stowarzyszenie Artystyczne Teatr „ECCE HOMO" z Kielc i Urząd Miasta Kowala. Warto podkreślić, że honorowym patronem, a także sponsorem festiwalu jest marszałek województwa kujawsko-pomorskiego Piotr Całbecki. Zainteresowanie tym festiwalem przeszło nasze najśmielsze oczekiwania. Mam nadzieję, że jak spotkamy się w przyszłym roku będziemy mieli do dyspozycji dużą, nową salę widowiskowo-sportową, więc będziemy mogli tam realizować duże przedsięwzięcia. Oczywiście o ile będzie taka wola, bo przecież będzie to już nowa kadencja samorządu. Myślę, że ten festiwal wrośnie w klimat społeczno-kulturalny naszego miasta. Byli wśród gości tacy, którzy mówili że festiwal „Biała walce” ma szanse stać się imprezą ogólnopolską, a to za sprawą spotkań z wielkimi osobistościami świata kultury, teatru, filmu, literatury.
- Ten festiwal to jedyna szansa żeby Jana upamiętnić, złożyć mu hołd – mówi Anna Nowicka. - Jednak gdyby nie współpraca z burmistrzem, pracownikami urzędu miasta, stowarzyszeniem „Aktywny Kowal” to by się nie udało. Wszystko pięknie się ułożyło, nie mieliśmy żadnych potknięć, tak jakby mój mąż nad tym wszystkim czuwał. Pokochałam Kujawy, nadal żyję w domu, w którym mieszkaliśmy z mężem, czuję jego obecność codziennie. Jeśli łaskawy los powoli to festiwal będzie imprezą cykliczną, ja jestem całym sercem na tak.
Przypomnijmy, że nazwa festiwalu „Białe walce” to także tytuł powieści autorstwa Jana Nowickiego.
Halina Mlynkowa w Kowalu. Jej koncertem zakończył się festiwal „Białe Walce”