Dożynki w Lubaniu w czasie pandemii
Traktory udekorowane kwiatami ustawione przed bramą kościoła świętego Mikołaja Biskupa w Lubaniu wieściły, że rolnicy przybyli dziękować za plony.
Od wieków kolejne pokoleniom przekazują sobie tradycje wsi polskiej, jej obrzędy i zwyczaje. Święto plonów – dożynki, choć co roku inne, zawsze wskazuje na niezmienny szacunek do chleba i wdzięczność społeczności lokalnej dla trudu rolnika.
W Lubaniu, tak jak w wielu gminach dożynki były inne niż w latach poprzednich. Odbyła się tylko msza dziękczynna za plony, za dary ziemi z pół, sadów, ogrodów i lasów. Zebrane przed kościołem delegacje z wieńcem i chlebem oraz darami ziemi witali ks. proboszcz Marian Jaros i wójt Larysa Krzyżańska.
Korowód, który prowadziła lubańska orkiestra i poczty sztandarowe OSP zanim wszedł do kościoła okrążył świątynię. Mszę św. celebrował proboszcz ks. Marian Jaros
Starostami dożynek byli Aleksandra Adamczewska z Janowic i Damian Pasterczak z Lubania.
Aleksandra Adamczewska vel Adamczak mieszka w Janowicach, jest mężatką, wychowuje synka Tomasza, wraz z mężem prowadzi gospodarstwo rolne o powierzchni 25 ha, specjalizujące się w produkcji warzyw. Z powodzeniem korzystają z różnego rodzaju środków unijnych, dzięki temu gospodarstwo rozwija się w kierunku pełnej mechanizacji wykorzystywanej do zbioru i selekcji warzyw. Jest absolwentką Wydziału Rolnictwa na Uniwersytecie Technologiczno – Przyrodniczym w Bydgoszczy. Ukończyła również Wydział Pedagogiczny na Uniwersytecie Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy, specjalizacja – resocjalizacja. W ostatnim czasie całą swoją energię skupia na wychowaniu półtorarocznego synka i pomocy w gospodarstwie. Jej pasją jest gotowanie.
Damian Pasterczak mieszka w Lubaniu, jest żonaty, córka Anastazja ma 4 lata. Prowadzi gospodarstwo rolne o powierzchni 30 ha, specjalizujące się w uprawach buraka cukrowego, ziemniaka i cebuli. Gospodarstwo jest w pełni zmechanizowane. Zajmuje się również hodowlą bydła opasowego. Jest absolwentem Uniwersytetu Technologiczno- Przyrodniczego w Bydgoszczy. Jako aktywny druh Ochotniczej Straży Pożarnej w Lubaniu ratuje ludzkie życie, zdrowie i mienie. W wolnych chwilach fascynuje się nowinkami technologicznymi z dziedziny rolniczej.
Wójt Larysa Krzyżanska odebrała od starostów dożynek, pachnący bochen chleba, upieczony z tegorocznego ziarna.
- Wasze życie jest jak niekończąca pieśń, której rytm nadają pory roku, pory dnia oraz aura nakreślająca charakter wzniosłego utworu. – mówiła do rolników z gminy Lubanie wójt Larysa Krzyżańska. - Wiemy, że nie jest to zawsze spokojna, monotonna ballada. Cały rok spoglądamy w niebo z nadzieją, prosząc o sprzyjające warunki pogodowe, dzięki którym ziemia wyda obfity plon. Jednak ziemia pozbawiona opieki nie daje plonów, pielęgnowana zaś jest naszą żywicielką. Z wdzięcznością i szacunkiem należy pochylić głowę przed tymi, którzy tę ziemię uprawiają.
Po mszy, przed kościołem można było częstować się chlebem upieczonym, dzięki tegorocznym zbiorom zboża.