Zamierzają zlikwidować szkołę w Świątkowiźnie. Radni głosowali „za” z bólem serca
Radni gminy Fabianki podczas sesji 27 lutego br. podjęli uchwałę o zamiarze likwidacji szkoły podstawowej w Świątkowiźnie. Zanim naciśnięto guziki do głosowania długo wyjaśniano, co jest powodem takiej, niełatwej decyzji.
Zapowiadając procedowanie nad projektem uchwały w sprawie zamiaru likwidacji szkoły podstawowej w Świątkowiźnie Adam Rejmak, przewodniczący rady gminy Fabianki mówił, że nie jest to prosta i łatwa decyzja, a jedynym jej powodem jest czynnik ekonomiczny. Przepisy prawa zmuszają wójta i nas radnych do należytego, racjonalnego i oszczędnego gospodarowania środkami publicznymi.
Szkoła w Świątkowiźnie zapisała piękną kartę w historii gminy i oświaty. Ma już 102 lata. Zaczęła działać dzięki ofiarności ówczesnych właścicieli ziemskich. Jej budowę sfinansowali Paulina Rychterman i jej mąż Zdzisław Kleszczyński – właściciele majątków Chełmica Duża i Fabianki, zaś ziemię pod budowę szkoły ofiarował Aleksander Szydłowski. Do szkoły uczęszczało wówczas około 150 uczniów, dzieci ze Zbytkowa, Chełmicy Dużej, Chełmicy Małej i Świątkowizny.
Dzisiaj w szkole wraz z oddziałami przedszkolnymi jest 38 dzieci, a jej utrzymanie kosztuje gminę 1,5 mln złotych.
- Nie jestem przeciwnikiem małych szkół, bowiem sam do takiej małej szkoły na wsi uczęszczałem i wiem jaka wspaniała, rodzinna atmosfera w nich panuje – mówi wójt gminy Fabianki Zbigniew Słomski. - Staraliśmy się, aby utrzymać szkołę w Świątkowiźnie, ale jest ono coraz droższe i nieekonomiczne. W oddziale, do którego uczęszcza od trzech do pięciu uczniów nawet prowadzenie zajęć jest bardzo trudne. Przy tak małej liczbie uczniów i niekorzystnych danych demograficznych ta szkoła nie ma szans na rozwój, a rodzice mają, i słusznie coraz większe wymagania. Szkoła musi dostawać do współczesnego świata, musi mieć dobrą bazę dydaktyczną i sportową.
Wójt zapewnił, że po przeprowadzonych wielu rozmowach z mieszkańcami i nauczycielami i wsłuchaniu się w ich głosy zrobi wszystko, aby likwidacja szkoły była najmniej bolesna dla lokalnego środowiska.
- Wszystkie dzieci uczęszczające do szkoły w Świątkowiźnie oraz nauczyciele zostaną skierowani do jednej placówki – szkoły w Cypriance, która znajduje się w niedalekiej odległości. Żaden nauczyciel nie straci pracy, po za tymi, którzy odchodzą na emeryturę. Budynek szkoły w Świątkowiźnie nadal będzie służył mieszkańcom, bowiem znajdzie w nim siedzibę aktywnie działające stowarzyszenie „Kobiety róbmy swoje”. W niedalekiej przyszłości powstanie tutaj dom dziennego pobytu dla seniorów, a docelowo dom seniora.
Zabierający głos radni wypowiadali się w jednym tonie, każdy wskazywał, że zamknięcie szkoły jest uszczerbkiem społecznym, ale gmina znalazła się w sytuacji mającej „finansowy nóż na gardle” i nie ma innego wyjścia niż likwidacja. Podkreślano, że serce boli, gdy tak wspaniała szkoła, gdzie panuje rodzinna atmosfera musi być zlikwidowana. Mówiono też o tym, że subwencja oświatowa jaką gmina dostaje nie wystarcza na utrzymanie szkół. Fabianki nie są wyjątkiem, podobnie dzieje się w całym kraju.
Uchwała o zamiarze likwidacji szkoły w Świątkowiźnie została podjęta 13 głosami „za”. Jeden radny wstrzymał się od głosu i jeden radny był przeciw.
(jp)