Zawody wędkarskie na łowisku „Rybie Oko”
Na położonym pośród pól i lasów akwenie zwanym przez miejscowych „jeziorem Świętym”, oddalonym około 25 km od Włocławka, w malowniczej wsi Kępka Szlachecka w gminie Kowal odbyły się na łowisku wędkarskim „Rybie Oko” pierwsze zawody wędkarskie gminy Kowal.
Pomysłodawczynią i organizatorką zawodów wędkarskich dla mieszkańców gminy Kowal była Aneta Kwarcińska, zastępca wójta gminy Kowal. Odbyły się one na łowisku wędkarskim „Rybie Oko” w Kępce Szlacheckiej. Do zawodów zgłosiło się 50 zapalonych wędkarzy.
Ze względu na tak duże zainteresowanie regulamin zawodów dopuszczał udział po dwóch łowiących na jednym pomoście, bowiem do dyspozycji wędkarzy właściciel Rybiego Oka zapewnia 27 wygodnych stanowisk wędkarskich.
- Zawody skierowaliśmy wyłącznie do mieszkańców naszej gminy Kowal, głównie ze względu na ograniczoną liczbę stanowisk wędkarskich na łowisku – mówi Aneta Kwarcińska. – Zawody przyciągnęły rodziny, ryby łowiły pary małżeńskie a także ojcowie z synami. Puchary, dyplomy i nagrody rzeczowe ufundowała nasza gmina oraz Jerzy Korpal - właściciel obiektu Rybie Oko i radny gminy Kowal Wojciech Nawrocki. Cieszę się bardzo, że udało mi się to zorganizować i mam nadzieję, że ta impreza rekreacyjno – sportowa na stałe wpisze się w kalendarz gminnych imprez plenerowych.
Aby było sprawiedliwie zwycięzców wyłoniła powołana komisja, która skrupulatnie ryby ważyła i liczyła. Największą rybę złowił Marcin Kwarciński i on odebrał nagrodę ufundowaną przez właściciela obiektu agroturystycznego Jerzego Korpala. Puchar za złowienie największej liczby ryb ufundowany i wręczony przez wójta gminy Kowal Stanisława Adamczyka otrzymali Bartłomiej i Tomasz Zasadowie. Puchar za drugie miejsce wręczył Katarzynie i Arkadiuszowi Pietrzakom przewodniczący Rady Gminy Kowal Edward Dominikowski. Trzecie wywalczyli Roman Daczkowski i Marian Kozłowski, a puchar wręczyła zastępca wójta Aneta Kwarcińska.
Nagrodę przyznano także najmłodszemu i najstarszemu zawodnikowi. Najmłodszy to Michał Grabowski, a najstarszy – Zygmunt Puanecki.
- Nasze łowisko nie podlega przepisom PZW, nie wymagamy również posiadania Karty Wędkarskiej, ale wędkujemy według Regulaminu Amatorskiego Połowu Ryb – mówi Jerzy Korpal, właściciel Rybiego Oka. – Zapraszamy do naszego gospodarstwa agroturystycznego, które jest schedą rodzinną. Posiadamy bazę noclegową, którą stanowią domki drewniane z prysznicem i WC.
- Wielkiej ryby nie udało się złowić, ale przyjemność z łowienia mieli wszyscy – mówi wójt Stanisław Adamczyk. – Widać, że jest coraz większe zapotrzebowanie na przebywanie w otoczeniu natury, która jest zbawienna dla naszego zdrowia.
Po zakończonych zawodach wszystkich uczestników zaproszono na grochówkę, pieczenie kiełbasek nad ogniskiem i słodkie ciasta, a kto chciał mógł wrócić na łowisko.
jp
Zawody wędkarskie na łowisku „Rybie Oko”