Cuiavia Inowrocław z Kujawiakiem Lumac Kowal (6:1)
Na stadionie miejskim OSiR w Inowrocławiu w 10. kolejce o mistrzostwo IV ligi kujawsko-pomorskiej Cuiavia podejmowała 6 października drużynę MGKS Kujawiak Lumac Kowal.
Sobotnie spotkanie rozegrano przy dobrych warunkach atmosferycznych. Przepiękna pogoda pozwoliła na rozegranie efektywnego w gole widowiska. Szkoda, że tak nowoczesny i piękny obiekt OSiR gościł zaledwie gromadkę kibiców Cuiavii. Wyżej notowani w tabeli gospodarze pokonali wysoko przyjezdnych 6:1, do przerwy 2:1. Był to w wykonaniu gospodarzy najmniejszy wymiar kary, jaką zaliczył Kujawiak. Gdyby gospodarze wykorzystali wszystkie tzw. 100% okazje, wynik tego spotkania oscylowałby w granicach dwucyfrowego. Jednak dobrze dysponowany Tomasz Wojnowski dwoił się i troił aby wynik nie wymknął się spod kontroli, a i sami gospodarze mu w tym pomogli, bo raz za razem pudłowali w idealnych sytuacjach.
Gra podopiecznych Dawida Kwiatkowskiego była w miarę wyrównana do 64 minuty, a wynik tego spotkania była dla jednej i drugiej drużyny sprawą otwartą. Jednak w końcówce posypała się obrona, albo dało się odczuć zmęczenie piłkarzy, gdyż w przeciągu 12 minut kowalanie stracili aż trzy gole, w tym dwa w doliczonym czasie gry. Sami przy tym nie wykorzystali kilku dogodnych okazji oraz jedenastki, którą arbiter podyktował za faul w polu karnym na Damianie Ratajczyku. Pechowym wykonawcą był Łukasz Grube, którego strzał w prawy dolny róg wybronił przepiękną paradą golkipera Cuiavii - Michał Piernik. Nie pomogło również gościom wejście na boisku w 77 minucie grającego trenera Dawida Kwiatkowskiego, bo w 81 minucie stracili czwartą bramkę, a w doliczonym czasie gry aż dwie. Mecz w Inowrocławiu poprowadziła trójka arbitrów z KS Bydgoszcz, jako główny: Łukasz Reinowski, na liniach asystowali; Tomasz Szubiński i Marcin Modry.
Podopieczni Dawida Kwiatkowskiego muszą jak najszybciej zapomnieć o sromotnej porażce aby się skupić na sobotnim pojedynku u siebie z KP Polonią Bydgoszcz. Kowalan czekają bowiem dwa spotkania pod rząd u siebie. W najbliższą sobotę 13 października o godzinie 15:00 ze wspomniana Polonią, a tydzień później również w sobotę 20 października o godz. 14:00 z BKS Bydgoszcz.
Obie bydgoskie drużyny są w zasięgu Kujawiaka. Polonia która w przyszłym roku będzie obchodzić 100 lecie działalności z 10 punktami zajmuje 15 miejsce, a BKS po przegranej z Chełminianką Chełmno 2:3 z 12 punktami zajmuje 12 miejsce. Dodam, że w ostatniej kolejce Polonia przegrała u siebie z Unią Janikowo 1:2 i tylko o 2 punkty wyprzedzają Kujawiaka, czyli są w zasięgu ręki. Jeśli gospodarze pokonają u siebie Polonię, to na pewno zamienią się miejscami i wyprzedzą drużynę z Bydgoszczy. Inny wynik niż wygrana podopiecznych Kwiatkowskiego będzie dla jego teamu podwójną porażką. Natomiast BKS Bydgoszcz w 11. kolejce o godzinie 14:00 zmierzy się u siebie z pogromcą kowalan Cuiavią Inowrocław.
Cuiavia Inowrocław - Kujawiak Lumac Kowal 6:1 (2:1)
0:1 - Bartosz Śmigiel 9'
1:1 - Ariel Jastrzembski 18'
2:1 - Dariusz Słupski 23'
3:1 - Patryk Wiśniewski 64'
4:1 - Ariel Jastrzembski 81'
5:1 - Patryk Wiśniewski 90+1'
6:1 - Michał Kruszczyński 90+3'
Kujawiak Lumac Kowal: Dawid Kwiatkowski – trener
T. Wojnowski, R. Jakubowski, Mikołaj Jakubowski, K. Malinowski, A. Czerwiński, M. Lewandowski, V. Shvets (65' D. Ratajczyk), B. Śmigiel (77' D. Kwiatkowski), P. Szablewski, Ł. Grube, W. Jakubowski (73' Mateusz Jakubowski).
Rezerwowi: M. Bednarski, J. Frank, D. Ratajczyk, Mateusz Jakubowski, D. Kwiatkowski.
Cuiavia Inowrocław: Michał Nadolski - trener
Michał Piernik - Mateusz Maciejewski, Oleksandr Lytviak, Wiktor Majchrzak, Michał Marczyński, Gocha Tchania (Dawid Pieszak 65'), Kacper Maciejewski (Cezary Głon 46'), Dawid Jastrzębski (Adrian Maksymowicz 73'), Patryk Wiśniewski, Dariusz Słupski (Michał Kruszczyński 77'), Ariel Jastrzembski
Rezerwowi: J. Ciesielski, D. Pieszak, M. Kruszczyński, M. Wiśniewski, C. Głon, A. Maksymowicz.
Tekst i fot. Wojciech Nawrocki