Kujawy.media.pl
Portal Wydawnictwa Kujawy

GKS Ziemowit Osięciny – MGKS Kujawiak Lumac Kowal

20 września 2017 r. o godz. 16:15 w podokręgu włocławskim została rozegrana druga tura Pucharu Polski KZPN w sezonie 2017/18. Beniaminek piątej ligi Ziemowit Osięciny na własnym boisku podejmował beniaminka czwartej ligi Kujawiaka Lumac Kowal.

Dla jednej i drugiej drużyny, to okazja do ponownego spotkania na boisku po kilku latach przerwy. Jedna i druga drużyna debiutuje w swojej klasie rozgrywek z różnymi efektami. Kujawiak Kowal pojechał do Osięcin w mocno osłabionym składzie, spowodowane to było środkiem tygodnia, gdzie nie wszyscy piłkarze mogą sobie pozwolić na udział w rozgrywkach z racji pracy zawodowej. Tak, więc w meczu pucharowym Kujawiak wystąpił bez piłkarzy rezerwowych, zabrakło grającego trenera Dawida Kwiatkowskiego, Mikołaj Jakubowski, Szymona Gawłowskiego, Arkadiusz Suchomskiego, którzy stanowią podstawowy człon drużyny oraz Filipa Kaźmierskiego. Osłabienie kowalskiej drużyny było do tego stopnia, że zamiast w bramce, Maciej Bednarski zagrał w polu, a dokładnie w ataku. Jak się okazało, była to bardzo trafna zmiana, bo Maciek strzelił gospodarzom dwie bramki, a był był bliski ustrzelenie hat tricka. Nie lepiej było w drużynie gospodarzy, gdzie trener Krzysztof Cybulski miał do dyspozycji tylko dwóch piłkarzy rezerwowych. Mecz poprowadziła trójka sędziów z Włocławka, jako główny Piotr Ciesielski, na liniach asystowali: Marcin Koziorowicz i Cezary Ciesielski.  

Mecz rozpoczął się od szybkich kontrataków gości. W 8 minucie Witalij Shvets uderzył z główki po dośrodkowaniu Witolda Jakubowskiego z prawej strony pola karnego, ale piłka poszybowała nad bramką Ziemowita. W 13 minucie po nieoczekiwanej kontrze gospodarze wyszli na prowadzenia za sprawą gola strzelonego na dwa razy przez Daniela Lewandowskiego, którego kowalscy obrońcy puścili, myśląc, że jest na spalonym. Golkiper Kujawiaka Tomasz Bednarski pierwszy strzał obronił, ale odbił tak niefortunnie piłkę, że ta spadła ponownie pod nogi Lewandowskiego, który już nie miał problemu z jej umieszczeniem w pustej bramce. W 16 minucie Witek Jakubowski zdecydował się na strzał z 17 m, ale dobrze ustawiony bramkarz Michał Kwiatkowski nie miał problemów z wyłapaniem piłki. Dwie minuty później w super sytuacji znalazł się Damian Ratajczyk, który znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem gospodarzy, strzeli w ostrego kąta na bramkę, ale jego strzał odbił nogami Kwiatkowski. W 25 minucie Witek Jakubowski nie wykorzystał super dośrodkowania z lewej strony pola karnego Dominika Gajewskiego i huknął z 12 m nad bramką. Co się nie udało Gajewskiemu w 27 minucie udało się drugiemu młodzieżowcowi Tycjanowi Tatara, który doprowadził do remisu po dokładnym podaniu z rzutu wolnego Mateusza Jakubowskiego. Błąd popełnił golkiper gospodarzy, który krzyknął do swoich obrońców „moja piłka”, a ja puścił pod nogę Tycjana, który już wiedział co zrobić z takiego prezentu.  

W 35 minucie na 2:1 dla Kujawiak podwyższył grający bramkarz Maciej Bednarski, który wykorzystał krosowe podanie za linię obrony Witka Jakubowskiego, a następnie jak rasowy napastnik strzelił obok bramkarza, który wyszedł z bramki, chcąc skrócić kąt strzału. W 38 minucie kuriozalną decyzję podjął sędzia Piotr Ciesielski, nie uznając ewidentnego faulu na Macieju Bednarskim, jakiego dopuścił się bramkarz Ziemowita w polu karnym. Bednarski po podaniu Kacpra Ciesielskiego znalazł się w sytuacji sam na sam z Kwiatkowskim, a ten nie będąc zainteresowanym piłką lecz wejściem w napastnika Kujawiaka, ewidentnie go faulował. Interpretacja arbitra była zgoła inna, uznał, że to Bednarski chciał wymusić rzut karny, za co ukarał go żółtą kartką. Tak, więc pierwsza połowa zakończyła się zasłużonym oprowadzeniem gości 2:1.

Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie, mimo znacznego osłabienia to goście dyktowali warunki gry na boisku. Byli lepiej przygotowani technicznie i kondycyjnie. Z chwilą rozpoczęcia drugiej odsłony kolejny raz koledzy obsłużyli dokładnym podaniem Maćka Bednarskiego, który znalazł się w sytuacji sam na sam z golkiperem Ziemowita, ale zamiast strzelać odegrał piętą piłkę do Ratajczyka, który w sytuacji sam na sam z bramkarzem strzelił z 7 metra z ostrego kąta prosto w bramkarza. W 50 minucie poprzeczka uratowała Kujawiaka od utraty gola po strzale z 35 m Michała Kozłowskiego. Minutę później główka Macieja Bednarskiego po wrzutce piłki w pole karne Witka Jakubowskiego minimalnie przeszła nad poprzeczką. W 53 minucie żółtą kartką został ukarany piłkarz Ziemowita Bartosz Cybulski za krytykę decyzji sędziego.

Super szybką kontrę przeprowadzili piłkarze Kujawiak w 55 minucie lewą stroną boiska. Bednarski dograł piłkę do Ratajczyka, a ten na wysokości pola karnego wrzucił ją w pole karne do Shvetsa, a Witalij z pierwszej piłki posłał ją wysoko nad bramką. W 57 minucie trener Krzysztof Cybulski dokonał pierwszej zmiany, za Oskara Karpińskiego wszedł Karol Pyczka. W 58 minucie Kujawiak miał do wykorzystania stały fragment gry, po faulu na 25 metrze na Ratajczyku. Kacper Ciesielski huknął w środek bramki, ale bramkarz Ziemowita nie miał najmniejszych problemów z wyłapaniem piłki. W 61 minucie Damian Ratajczyk podwyższył wynik meczu na 3:1, wykorzystując podanie równo z linią pola karnego od Roberta Jakubowskiego.  W 67 minucie szybka kontra gospodarzy prawą strona boiska o mało nie skończyła się zdobyciem bramki. Daniel Lewandowski podał piłkę na 5 m do wychodzącego na pozycję Karola Pyczki, ten ograł Kamila Malinowskiego i obok wychodzącego z bramki Tomasza Wojnowskiego podał piłkę do Lewandowskiego, ale wślizgiem to podanie przeciął Kacper Ciesielki. W 68 minucie drugiej zmiany dokonał trener Ziemowita, Piotra Pakulskiego zmienił Daniel Rożek. Niebezpieczną kontrę przeprowadzili gospodarze w 70 minucie, Lewandowski dograł piłkę w pole karne na 5 metr do Karola Pyczki, ale ten minimalnie minął się z piłką.

Kolejną 100% okazję w Kujawiaku zmarnował Witalij Shvets, na środku boiska otrzymał piłkę od Kacpra Ciesielskiego i pognał z nią na bramkę gospodarzy. Tak przebiegł z piłką pół boiska, by w sytuacji sam na sam z bramkarzem spudłować obok bramki. Była to najlepsza kontra w tym spotkaniu, która przypieczętowałaby pewny awans do kolejnej tury, a tak przyniosła Ukraińcowi blamaż. W 78 minucie Mateusz Jakubowski zdecydował się na strzał z 35 m, ale piłka po drodze trafiła w głowę obrońcy Ziemowita i wyszła na rzut rożny. Ze stałego fragmentu gry piłkę w pole karne dośrodkował Mateusz Jakubowski, a akcję precyzyjną główką wykończył Dominik Gajewski, lecz super paradą popisał się golkiper gospodarzy Michał Kwiatkowski piąstkując ratując swój zespół od utraty kolejnej bramki.

W 84 minucie Witalij Shvets w polu karnym ograł bramkarza i strzelił piłkę do pustej bramki, lecz kapitan Ziemowita Mateusz Lewandowski chciał go zastąpić, broniąc piłkę ręką. Sędzia Ciesielski ukarał go za to przewinienie czerwoną kartką oraz podyktował rzut karny dla Kujawiaka. Pewnym wykonawcą „jedenastki” okazał się grający bramkarz Maciej Bednarski, który ustalił wynik tego spotkania. Po wyniku i grze obu zespołów widać jednoznacznie, że zwycięstwo czwartoligowców z Kowala ani przez moment nie było zagrożone. Gospodarze zdecydowanie ustępowali beniaminkowi z wyższej ligi technicznie i kondycyjnie. Miłym akcentem do odnotowania, był występ w drużynie Ziemowita najstarszego piłkarza na boisku - 47 letniego Janusza Dąbrowskiego, który mimo zaawansowanego wieku niczym nie ustępował młodszym kolegom. 

Kujawiak Kowal: Dawid Kwiatkowski - trener
T. Wojnowski, K. Malinowski, K. Ciesielski, M. Jakubowski, R. Jakubowski, W. Jakubowski, W. Shvets, D. Gajewski, D. Ratajczyk, T. Tatara, M. Bednarski.
Rezerwowi: J. Frank - bramkarz

Ziemowit Osięciny: Krzysztof Cybulski – trener
M. Kwiatkowski, M. Lewandowski, M. Kozłowski, J. Dąbrowski, B. Cybulski, Kamil Pyczka, S. Chibane, D. Lewandowski, P. Pakulski (68' D. Rożek), I. Kania, P. Karpiński (57' Karol Pyczka).
Rezerwowi: Karol Pyczka, D. Rożek.

Przed Kujawiakiem niedzielne zmagania w 7. kolejce o mistrzostwo 4. ligi z Polonią Bydgoszcz w Kowalu, które zostanie rozegrane o godz. 15:00. Serdecznie zapraszam kibiców i sympatyków Kujawiak Lumac Kowal do gorącego kibicowania na stadion im. Kazimierza Górskiego przy ul. Dobiegniewskiej 16. 

Tekst i fot. Wojciech Nawrocki

Ostatnie wydania

Tu i Teraz. Gazeta Włocławka i powiatu nr 176

Gazeta Aleksandrowska nr 214

Gazeta Ciechocińska nr 166

Ziemia michałowska nr 356

Najnowsze Video