MLKS Kujawianka Strzelno – MGKS Kujawiak Kowal 0:3
Na stadionie miejskim w Strzelnie (powiat mogileński) w meczu na szczycie 21. kolejki o mistrzostwo V ligi kujawsko-pomorskiej grupy II Kujawiak Lumac Kowal pokonał 22 kwietnia Kujawiankę Strzelno 3:0.
Piłkarze Kujawiaka z grającym trenerem Dawidem Kwiatkowskim na czele rozegrali bardzo dobre spotkanie, pewnie pokonując gospodarzy 3:0, do przerwy 1:0. W rundzie jesiennej w Kowalu Kujawiak pokonał Kujawiankę 3:2. Podopieczni Jacka Sobczaka zajmowali 11 pozycję z 23 punktami, zaś wicelider zgromadził 39 punktów. Mecz poprowadziła trójka sędziów z KS Toruń, jako główny: Grzegorz Sosnowski, na liniach asystowali, od trybun: Jacek Rogowski i Mateusz Wróblewski.
Od pierwszego gwizdka sędziego, gospodarze ruszyli z kopyta do ataku. Już w 2 minucie mogli objąć prowadzenie. Piotr Mroziński wrzucił piłkę na 5 metr do dobrze ustawionego Bartosza Pawlińskiego, lecz ten w dogodnej sytuacji nie opanował piłki, która mu odskoczyła, a Karol Urbański wybił ją na bezpieczną odległość. Była to super okazja, którą gospodarze nie wykorzystali. Przy tej interwencji arbiter ukarał żółtą kartką Dawida Kwiatkowskiego. Minutę później, kolejną okazję mieli gospodarze. Tym razem strzał z półdystansu Mariusza Łęgi z trudem wypiąstkował na przedpole Adam Szczepańczyk. W odpowiedzi lewą strona boiska Bartosz Śmigiel ograł obrońcę Kujawianki i dośrodkował w pole karne do wychodzącego na pozycję Kacpra Ciesielskiego, a ten w 100% okazji z 4 metrów naciskany przez obrońcę przestrzelił nad poprzeczką. W 6 minucie Michał Kaszyński faulował Dawida Kwiatkowskiego na 25 m, ale Witold Jakubowski nie wykorzystał stałego fragmentu gry. Podobnej okazji w 13 minucie z rzutu wolnego, tym razem na 20 metrze po faulu Mariusza Łęgi na Witku Jakubowskim nie wykorzystali goście.
Minutę później Karol Urbański strzałem z półdystansu chciał zaskoczyć golkipera Kujawianki, ale dobrze ustawiony bramkarz nie miał problemów ze złapaniem piłki. W 18 minucie Szymon Gawłowski minimalnie przestrzelił z główki po dośrodkowaniu Witka w pole karne z rzutu wolnego. W 23 i 29 minucie dwukrotnie 100% okazji nie wykorzystał Kacper Ciesielski. W odpowiedzi z rzutu wolnego z lewej strony pola karnego dośrodkował piłkę Marcin Szwarckopf, piłka niefortunnie skozłowała przed Adamem Szczepańczykiem i minimalnie przeszła nad poprzeczką. W 30 minucie Marcin Szwarckopf z dystansu mógł zaskoczyć bramkarza gości, ale Adam Szczepańczyk piękna paradą sparował piłkę na rzut rożny. W 35 minucie Dawid Kwiatkowski z 18 m huknął jak z armaty, ale piłka minimalnie minęła prawy słupek. Asystę zaliczył Śmigiel. Piękną i groźną kontrę lewą stroną boiska przeprowadził Karol Urbański, ograł obrońcę i płaskim strzałem z narożnika 5 m wrzucił piłkę w pole karne, ale nikt z kolegów nie zamknął akcji, po drodze bramkarz Paweł Mroziński strącił piłkę, która przeszła wzdłuż bramki. W 39 minucie pierwszego gola dla Kujawiaka strzelił grający trener Dawid Kwiatkowski, który zamieszał obrońcami na 18 m i strzelił w lewy róg obok rozpaczliwie interweniującego bramkarza Kujawianki. W 42 minucie za faul na nogi przeciwnika żółtą kartkę zobaczył Karol Urbański. Minutę później taki sam kartonik zobaczył piłkarz Kujawianki Strzelno Michał Kaszyński za krytykę orzeczeń sędziego. Pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem gości 1:0.
Po zmianie stron w dalszym ciągu inicjatywę posiadali piłkarze Kujawiaka Kowal. Już w 48 minucie Mateusz Jakubowski uderzył soczyście z rzutu wolnego, ale bramkarz gospodarzy pewnie wyłapał piłkę. W 53 minucie gola samobójczego na 2:0 podwyższył Tomasz Warzecha, który tak niefortunnie starał się wybić piłkę głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Witka Jakubowskiego, że umieścił ją w prawym okienku własnej bramki. Trzy minuty później Damian Piernikowski nie opanował piłki w polu karnym, była to super okazja do podwyższenia. W 60 minucie Bartosz Pawliński wrzucił piłkę w pole karne, ale piękną paradą przeciął lot piłki Adam Szczepańczyka, piąstkując ją na przedpole. W tej samej minucie z powodu kontuzji boisko w Kujawiaku opuścił Szymon Gawłowski, którego zmienił Mikołaj Jakubowski. Gospodarze wyprowadzali swoje kontry ale wszystkie kończyły się na linii obrony Kujawiaka. W 70 minucie Piernikowski strzelił soczyście z prawej strony pola karnego, ale obrońca Kujawianki Marcin Szwarckopf wybił piłkę na rzut rożny. W tej samej minucie trener Jacek Sobczak dokonał pierwszej zmiany w swoim zespole, Piotra Mrozińskiego zmienił Mikołaj Waszak. Od 73 minuty nad boiskiem rozpadał się deszcz, który utrudniał jednej i drugiej drużynie wyprowadzania skutecznych kontrataków.
W 74 minucie super okazję do zdobycia kontaktowej bramki zaprzepaścił Marcin Chojnacki, który przegrał pojedynek sam na sam z golkiperem kujawiaka Adamem Szczepańczykiem. Podczas tej interwencji Adam doznał niegroźnego urazu, potrzebna była pomoc medyczna. Trzy minuty później Mariusz Łęga chciał z 30 m zaskoczyć Szczepańczyka soczystym strzałem, ale piłka minęła w bezpiecznej odległości poprzeczkę. W odpowiedzi błyskawiczną kontrę w 79 minucie wyprowadzili goście. Bartosz Śmigiel wypracował sobie 100% okazję do podwyższenia. Ograł obrońcę i gdy był w sytuacji sam na sam z bramkarzem Kujawianki podał piłkę do Damiana Piernikowskiego, który zdaniem sędziego asystenta Jacka Rogowskiego znajdował się na spalonym. Śmigiel trochę zaskoczył tą decyzją, mógł w sytuacji sam na sam z bramkarzem strzelać, mógł go kiwnąć, a wybrał Piernikowskiego. Co się nie udało Śmiglowi, udało się w 80 minucie Karolowi Urbańskiemu, który wykorzystał dośrodkowanie piłki w pole karne z rzutu rożnego Mateusza Jakubowskiego i pięknym niesygnalizowanym strzałem z woleja w długi róg zaskoczył bramkarza gospodarzy. Po stracie gola trener Kujawianki dokonał drugiej zmiany, Bartosza Pawlińskiego zmienił Radosław Kapeliński. W 84 minucie w Kujawiaku boisko opuścił Mateusz Jakubowski, którego zmienił młodszy brat Robert. Minutę później w Kujawiance Tomasza Warzechę zmienił Krzysztof Grobelny. W regulaminowym czasie gry goście prowadzili 3:0. Sędzia Grzegorz Sosnowski doliczył 4 minuty. W doliczonym czasie gry już nic istotnego się nie wydarzyło na boisku. Jedynie dwóch piłkarzy załapało się na żółte kartki. W 91 minucie w Kujawiaku Witold Jakubowski za opóźnianie gry, a w 94 w Kujawiance Krystian Piechocki za krytykowanie decyzji sędziego.
Kujawiak Kowal zasłużenie wygrał spotkanie, był zdecydowanie lepszą drużyną pod względem fizycznym i taktycznym. Gospodarzom jedna bramka się należała za ambicje i wolę walki, ale gorzej było ze skutecznością. Zwycięstwo Kujawiaka cieszy, tym bardziej, że swoje mecze wygrały drużyny, które zajmują miejsca tuż za Kujawiakiem.
Kujawianka Strzelno: Jacek Sobczak – trener
P. Mroziński, M. Kaszyński, W. Kinowski, D. Szemrowicz, M. Chojnacki, M. Szwarckopf, M. Łęga,P. Mroziński (70' M. Waszak), T. Warzecha (85' K. Grobelny), K. Piechocki, B. Pawliński (80' R. Kapeliński).
Rezerwowi: D. Szwandke, R. Kapeliński, K. Grobelny, M. Waszak, M. Wiśniewski.
Kujawiak Lumac Kowal: Dawid Kwiatkowski – trener
A. Szczepańczyk, K. Malinowski, Sz. Gawłowski (58' Mikołaj Jakubowski), A. Suchomski, Mateusz Jakubowski (84' R. Jakubowski), K. Ciesielski, K. Urbański, D. Kwiatkowski, D. Piernikowski, W. Jakubowski, B. Śmigiel.
Rezerwowi: T. Wojnowski, V. Shvets, Mikołaj Jakubowski, A. Wojciechowski, R. Jakubowski. K. Kujawski, J. Frank.
Kolejne spotkanie Kujawiak Kowal rozegra już w najbliższą niedzielę 30 kwietnia o g. 17:00. Tym razem w derbach regionu na własnym boisku podejmie Włocłavie Włocławek, która w ostatniej kolejce u siebie zremisowała z niżej notowaną Notecią Gębice 2:2. Tak, więc w Kowalu zapowiada się super widowisko, oby kibice dostosowali się do zawodów i zagrzewali swoich piłkarzy w duchu sportowej walki fair play.
Tekst i fot. Wojciech Nawrocki