Kujawy.media.pl
Portal Wydawnictwa Kujawy

Żółto od kartek w derbowym spotkaniu Kujawiaka Lumac Kowal ze Zdrojem Ciechocinek

W niedzielę 30 października 2016 roku o godz. 14:00 na stadionie im. Kazimierza Górskiego w Kowalu w 12. kolejce lider rozgrywek 5 ligi grupy 2 kujawsko-pomorskiej MGKS Kujawiak Lumac podejmował Zdrój Ciechocinek.

Lider podejmował ósmą drużynę w tabeli. Gospodarze podbudowani moralnie wygraną w ostatniej kolejce w derbowym pojedynku z GKS Baruchowo 3:2 przystąpili do meczu w roli faworyta. Przypomnę, że w ostatnich latach w spotkaniach pomiędzy tymi drużynami, Kujawiak na własnym boisku wygrał trzy razy oraz raz remisował i raz przegrał. Ponadto podopieczni Dawida Kwiatkowskiego od początku rozgrywek mają najlepszą linię defensywną, w 11. kolejkach stracili tylko dziewięć goli. Tak, więc derbowa rywalizacja zapowiadała dobre widowisko oraz dużo emocji. Ale czy tak było, więcej w mojej fotorelacji. 

Spotkanie poprowadziła trójka arbitrów z KS Bydgoszcz, jako główny wystąpił Łukasz Reinowski, na liniach asystowali; Rafał Kosek i Marcin Modry. Pierwsze minuty meczu pokazały, że gospodarze bardzo poważnie podeszli do roli faworyta i już od pierwszego gwizdka sędziego Reinowskiego przystąpili do szturmu bramki Zdroju.
Już w 2 minucie żółtą kartką w drużynie gości został ukarany Kamil Parzybut. W 6 minucie Dawid Kwiatkowski – grający trener Kujawiaka mógł otworzyć wynik tego spotkania. Kwiatek huknął jak z armaty z 20 m na bramkę Mariusza Tatera. Golkiper gości sparował piłkę przed siebie, która trafiła pod nogi Arkadiusza Suchomskiego. Suchy z ostrego kąta strzelił w krótki róg, ale i tym razem bramkarz gości w ekwilibrystyczny sposób nogami obronił ten strzał posyłając piłkę na rzut rożny. Obie okazje to tzw. 100% sytuacje, które dwukrotnie nie zostały wykorzystane. W 12 minucie na kolejny strzał zdecydował się Kwiatek. Tym razem z dalszej odległości, z około 30 m huknął, ale po drodze piłkę zmierzającą w światło bramki zablokował nogami obrońca posyłając ją na rzut rożny. Minutę później Mateusz Jakubowski wrzucił piłkę z prawej strony w pole karne, a kapitan gospodarzy Szymon Gawłowski wykończył akcję główką, po której piłka minimalnie minęła poprzeczkę. W 18 minucie piękną wrzutką za linie obrońców Zdroju do wychodzącego Witalija Shvetsa popisał się Kwiatkowski. Była to super okazja do zdobycia gola, lecz przeszkodził w tym Witalijowi szybkim wyjściem bramkarz Mariusz Tater.

Pierwsza groźną kontrę ze swojej połowy wyprowadzili goście w 21 minucie. Bramkarz gości dokładnym wyrzutem piłki z ręki obsłużył Angelo Stawskiego, który prawą strona boiska przebiegł z piłką całe boisko, po drodze ogrywając kolejnych piłkarzy Kujawiaka. Będąc w narożniku pola karnego gospodarzy zdecydował się na oddanie strzału, ale piłka poszybowała wysoko nad bramką. Minutę później ponownie Angelo miał okazję do otworzenia wyniku tego spotkania. Można śmiało napisać, że była to tzw. 100% okazję. Jego strzał z 16 m z trudem wybronił Adam Szczepańczyk, parując piłkę na rzut rożny. W odpowiedzi w 25 minucie szybko kontrę wyprowadzili gospodarze. Prawą stroną boiska zainicjował kontrę Witalij, który dograł piłkę do Witolda Jakubowskiego, a ten podał ją do Kwiatkowskiego, który wyłożył ją Kacprowi Ciesielskiemu. Ten strzelił na bramkę z linii pola karnego, lecz i tym razem piłka minimalnie przeszła obok prawego słupka.
 
W 28 minucie goście stworzyli sobie drugą tzw. 100% okazję. W sytuacji sam na sam z golkiperem Kujawiaka znalazł się Patryk Wojciechowski, który chciał główką przelobować Szczepańczyka, ale piłka uderzona pod wiatr nie doleciała do bramki, a Szymon Gawłowski na wszelki wypadek wybił ją poza boisko na aut. W 30 minucie z powodu urazu mięśnia lewej nogi, w drużynie Kujawiaka boisko musiał opuścić Arkadiusz Suchomski, którego zastąpił Kamil Malinowski. W 35 minucie pierwszą żółtą kartkę w drużynie gospodarzy został ukarany Mateusz Jakubowski za faul na nogi Angelo Stawskiego. Jak się później okazało, był to początek rozdzielania żółtych kartek w jednej i drugiej drużynie. W sumie sędzia Reinowski pokazał ich aż dziewięć. W 39 minucie Kacper Ciesielski nie popisał się strzałem z dystansu po podaniu Mateusza Jakubowskiego. Piłka poszybowała wysoko nad bramką gości. Ostatnią szansę na strzelenie gola gospodarze zmarnowali w 43 minucie. Prawą stroną boiska szybką kontrę wyprowadził Witek Jakubowski, na wysokości pola karnego wrzucił ją na 5 m, ale Dawid Kwiatkowski nie opanował piłki tuż przy linii końcowej boiska. Tak, więc pierwsza połowa zakończyła się remisem 0:0.
 
Z pierwszym gwizdkiem drugiej połowy trener gości Radosław Wróblewski dokonał pierwszej zmiany w swojej drużynie, Kamila Parzybuta zmienił Rafał Langner. W 49 minucie Mateusz Jakubowski wrzucił piłkę z lewej strony pola karnego na 5 m, a Kacper Ciesielski takim przypadkowym uderzeniem z kolana mógł zaskoczyć golkipera przyjezdnych, lecz piłka minimalnie minęła poprzeczkę bramki. W 56 minucie super okazję wypracowali sobie napastnicy Kujawiaka. Kamil Malinowski podał piłkę do Kwiatkowskiego, a ten klatka piersiową dograł ją do lepiej ustawionego Ciesielskiego, któremu przeszkodził szybkim wyjściem z bramki Mariusz Tatera, czym uchronił swoją drużynę od utraty gola. W 59 minucie Angelo Stawski zobaczył żółtą kartkę za faul na nogi Kacpra Ciesielskiego.

W 62 minucie kolejną tzw. 100% okazję do zdobycia gola mieli gospodarze. Tym razem Mateusz Jakubowski obsłużył dokładnym podaniem Shvetsa, ten przedłużył podanie do swojego trenera, który z 15 m huknął jak z armaty, ale piłka minimalnie przeszła nad poprzeczką. Co się nie udało Kwiatkowskiemu w 62 minucie udało się w 64. Dawid wyprowadził swój zespół na prowadzenie po celnym uderzeniu z 15 m w lewy róg bramki obok bezradnie interweniującego Mariusza Tatera.  W 68 minucie w Kujawiaku żółtą kartką został ukarany Konrad Kujawski. W 70 minucie trener Zdroju kładąc wszystko na jednej szali dokonał aż trzech zmian w swoim zespole: Angelo Stawskiego zmienił Marcin Modrzejewski, Michała Polaka zmienił Piotr Szurgot oraz Dariusza Dąbrowskiego zmienił Arkadiusz Dryps, który zaraz po wejściu zaliczył żółtą kartkę. W 72 minucie poprzeczka uratowała gospodarzy od utraty wyrównującej bramki. Pechowym strzelcem po uderzeniu piłki z główki był Patryk Wojciechowski. Asystę zaliczył Wojciech Sienkiewicz.

Co nie udało się gościom, udało się dwie minuty później gospodarzom. Na 2:0 podwyższył Witalij Shvets, który ograł interweniującego bramkarza i skierował piłkę z ostrego konta do pustej bramki. W 73 minucie żółtą kartką w Zdroju został ukarany Marcin Langner. W 74 minucie drugiej zmiany w swoim zespole dokonał Kwiatkowski, za Mateusza Jakubowskiego wszedł Adrian Wojciechowski. Po stracie drugiej bramki, goście nie ograniczyli się do obrony własnej bramki, a dalej konstruowali swoje szybkie kontry, w których upatrywali osiągnięcia korzystniejszego dla siebie rozstrzygnięcia. Jednak napór gospodarzy nie malał. W 81 minucie szybką kontrę z własnej połowy poprowadził Witalij Shvets, który szedł jak burza lewą stroną boiska. Jednak już w polu karnym jego szarżę powstrzymał obrońca i bramkarz Zdroju. Po stracie piłki, Witalij miał pretensje do arbitra i za krytykę jego decyzji został ukarany żółta kartką. Kolejne dwie szybkie kontry Kujawiaka w 82 i 83 minucie powstrzymali obrońcy gości. W odpowiedzi w 84 minucie główka Patryka Wojciechowskiego mogła przynieść kontaktową bramkę przyjezdnym, ale piłka minimalnie minęła poprzeczkę. Asystę z rzutu rożnego zaliczył Arkadiusz Dryps. W 86 minucie żółtą kartką w Kujawiaku został ukarany Witold Jakubowski, a w 88 w Zdroju Jarosław Krzyżanowski.

Drugi raz w tym spotkaniu sprzymierzeńcem gospodarzy był słupek bramki. W 90 minucie Arkadiusz Dryps uderzył precyzyjnie z półdystansu, ale piłka trafiła w prawy słupek i opuściła boisko. Z kolei w doliczonym czasie gry (4 minuty) gospodarze dwukrotnie mogli i powinni podwyższyć prowadzenie. W 91 minucie Witalij wrzucił z prawej strony piłkę w pole karne gdzie Kacper Ciesielski w 100% okazji przestrzelił, posyłając piłkę obok prawego słupka. Minutę później Witold Jakubowski uderzył precyzyjnie piłkę z ostrego kąta, ale bramkarz gości nogami obronił strzał. Dobitkę Witalija Shvetsa zablokował obrońca wybijając piłkę na aut. Końcówka meczu w Kowalu odbywała się przy silnie padającym deszczu,. Mokra murawa niejednokrotnie przeszkadzała piłkarzom obu drużyn w precyzyjnym wykończeniu akcji.

Z przebiegu całego meczu lider zasłużenie wygrał derbowe spotkanie, lecz niech nikt nie myśli, że przyszło ono tak łatwo, jakby tego oczekiwali sami piłkarze i licznie zgromadzeni kibice. Cieszy kolejny komplet punktów. Najbliższe spotkanie Kujawiak rozegra na wyjeździe już w niedzielę 6 listopada o godz. 13:00 z zajmującą przedostatnią pozycję w tabeli Notecią Gębice. W ostatniej kolejce Noteć doznała sromotnej porażki we Włocławku z Liderem 8:2. Jednak niech ta przegrana nie zmyli podopiecznych Dawida Kwiatkowskiego, bo gospodarze z pewnością będą chcieli zatrzeć na własnym boisku gorycz wysokiej porażki, co może wpłynąć na jakoś tej rywalizacji. Mam nadzieję, że Kujawiak wróci do Kowala z kompletem punktów, inny wynik niż wygrana będzie porażką dla lidera rozgrywek.

Kujawiak Lumac Kowal: Dawid Kwiatkowski - trener
A. Szczepańczyk, Sz. Gawłowski, A. Suchomski (30' K. Malinowski), Mikołaj Jakubowski, K. Kujawski, R. Jakubowski, D. Kwiatkowski, W. Shvets, W. Jakubowski, Mateusz Jakubowski (74' A. Wojciechowski), K. Ciesielski 
Rezerwowi: T. Wojnowski, K. Malinowski, A. Wojciechowski, Sz. Ozimek,H. Wrześniak.

Zdrój Ciechocinek:  Radosław Wróblewski – trener
M. Tatera, W. Sienkiewicz, J. Krzyżanowski, F. Żurawski, M. Langner, K. Osiński, A. Stawski (70' M. Modrzejewski), M. Polak (70' P. Szurgot), K. Parzybut (46' R. Langner), D. Dąbrowski (70' A. Dryps), P. Wojciechowski.
Rezerwowi: F. Tometczak, P. Szurgot, M. Modrzejewski, A. Dryps, R. Langner,
Tekst i fot: Wojciech Nawrocki  

Ostatnie wydania

Tu i Teraz. Gazeta Włocławka i powiatu nr 175

Gazeta Aleksandrowska nr 214

Gazeta Ciechocińska nr 166

Ziemia michałowska nr 356

Najnowsze Video