Kujawy.media.pl
Portal Wydawnictwa Kujawy

Kujawiak Kowal stracił pierwsze punkty

W minioną niedzielę 2 października 2016 roku na stadionie im. Kazimierza Górskiego w Kowalu lider rozgrywek 5 ligi grupy 2 kujawsko-pomorskiej MGKS Kujawiak Lumac podejmował w derbowym pojedynku drużynę Zjednoczonych Piotrków Kujawski.

Dotychczas gospodarze rozegrali 7. kolejek, z których zawsze wychodzili zwycięsko. Tego samego oczekiwali przed tym spotkaniem sami piłkarze z grającym trenerem Dawidem Kwiatkowskim na czele oraz działacze i kibice. Widoczna różnica w tabeli pomiędzy zespołami jak również dotychczasowy dorobek punktowy i bramkowy wskazywała, że faworytem są gospodarzy. Ale czy tak było i wynikało z przebiegu meczu o tym w mojej fotorelacji. Spotkanie poprowadziła trójka arbitrów z KS Toruń, jako główny wystąpił Dariusz Ignatowski, na liniach asystowali; Maciej Gebler i Adam Lyczmański.
Od pierwszego gwizdka sędziego do ataku przystąpili gospodarze, grając z wiatrem co rusz wyprowadzali ataki na bramkę Eliasza Maciejewskiego, ale nic z tego nie wynikało, bo kolejne ataki kończyły się na linii defensywnej lub bramkarzu. Goście nie poprzestali na bronieniu dostępu do własnej bramki i od czasu do czasu groźnie kontratakowali. W 12 minucie żółtą kartką w drużynie gospodarzy został ukarany Kacper Ciesielski za faul od tyłu na nogi Patryka Kowalskiego. W 17 minucie pierwszy strzał na bramkę Tomasza Wojnowskiego oddał Seweryn Hełminiak, lecz golkiper gospodarzy dobrze ustawiony nie miał problem z jej złapaniem. W 22 minucie na 30 m Kacper Stawicki faulował Witalija Shvetsa. Do wykonania stałego fragmentu gry podszedł sam pokrzywdzony. Wrzucił piłkę w pole karne, którą przewrotką chciał umieścić w bramce Kacper Ciesielski, lecz dobrze ustawiony Eliasz Maciejewski nie dał się zaskoczyć. W 25 minucie Shvets chciał zaskoczyć golkipera gości bezpośrednio z rzutu rożnego. Zakręcił piłką tak, że ta leciał w długi róg bramki, a niski bramkarz gości z wielkimi problemami wybił ją przed siebie. W 29 minucie Kacper Ciesielski strzelił na bramkę przyjezdnych z około 30 m, ale ponownie dobrze ustawiony bramkarz Zjednoczonych pewnie interweniował. W odpowiedzi Patryk Kowalski strzelił również z dystansu, ale piłka poszybowała wysoko nad bramką gospodarzy.

W 33 minucie Bartosz Kwieciński chciał zaskoczyć bramkarza Kujawiak. Pociągnął akcję prawą stroną boiska, i z około 30 m strzelił w okolicy prawego okienka bramki, ale piłka uderzyła tylko w boczną siatkę bramki, którą do końca asekurował Wojnowski. Goście powoli się rozkręcali, czując swoją szansę na wywiezienie z Kowala korzystnego wyniku. Dwie minuty później kolejną groźną kontrę przeprowadzili goście lewą stroną boiska. Tym razem kapitan zjednoczonych Kamil Kawczyński wrzucił piłkę na 5 m, ale nikt z kolegów nie zamknął akcji i piłka przeszła wzdłuż linii bramkowej wychodząc na aut. W 37 minucie podczas kolejnej akcji, goście reklamowali u sędziego zagranie ręką w polu karnym przez obrońce Kujawiaka. Jednak ani sędzia główny, który był dość blisko całego zdarzenia ani asystent nie zauważyli ręki, pozwalając grac dalej.
Na boisku zarysowała się znaczna przewaga przyjezdnych. Podopiecznym Dawida Kwiatkowskiego nic nie wychodziło. Mnożyły się straty i niecelne zagrania. W 39 minucie super okazję, wręcz 100% szansę na zdobycie gola w drużynie gości zmarnował Przemysław Betliński. Akcja rozpoczęła się od kapitana Zjednoczonych Kamila Kawczyńskiego, który wrzucił piłkę w pole karne bezpośrednio z rzutu wolnego. Piłka skiksowała przed obrońcami Kujawiaka, którą przejął Betliński i znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Wojnowskim. Jednak uderzenie piłki było tak niefortunne, że ta minęła długi słupek w bezpiecznej odległości opuszczając boisko.
W odpowiedzi gospodarze w 41 minucie również mieli swoją 100% okazję do wyprowadzenia zespołu na prowadzenie. Na 35 m Witalij Shwets podszedł do wykonania rzutu wolnego, huknął jak z armaty bezpośrednio na bramkę gości. Eliasz Maciejewski z wielkim trudem sparował piłkę przed siebie, na tyle niefortunnie, że ta spadła na głowę Szymona Gawłowskiego, który strzelił ją prosto w bramkarza, a ten instynktownie przeniósł ją nad poprzeczką na rzut rożny. Gdyby kapitan gospodarzy skierował ją w inną część bramki, byłby gol. A tak super interwencja Maciejewskiego pozwoliła zachować mu dalej zerowe konto. Tak, więc mimo otwartej walki z jednej i drugiej strony wynik do przerwy był bezbramkowy.
Z pierwszym gwizdkiem drugiej odsłony oba zespoły wyszły na boisko w niezmienionych składach dalej prowadząc otwarta grę. W 49 minucie strzałem z 35 m chciał zaskoczyć Wojnowskiego Kamil Kowalski, lecz piłka minęła światło bramki w bezpiecznej odległości. W 53 minucie żółta kartką w drużynie gości został ukarany Przemysław Betliński za faul na nogi Dawida Kwiatkowskiego. W 55 minucie Tomasz Wojnowski wybronił z bliskiej odległości groźny strzał Seweryna Hełminiaka. W odpowiedzi Dawid Kwiatkowski minutę później z lewej strony pola karnego dośrodkował piłkę na 11 m, którą przejął i strzelił Shvets obok bramki. W tej samej minucie Kwiatkowski przeprowadził pierwszą i ostatnią zmianę w swojej drużynie, Konrada Kujawskiego zmienił Szymon Ozimek. 
W 61 minucie groźną kontrę gospodarzy przerwał wybiciem piłki na rzut rożny obrońca gości. Kwiatkowski wrzucił piłkę z autu w pole karne, która zmierzała do Kacpra Ciesielskiego, lecz obrońca pokrzyżował im plany posyłając ją na rzut rożny. W 65 minucie Witalij Shvets miał super okazje do zdobycia gola. Wcześniej zawiązał się szybki kontratak prawą strona boiska pomiędzy Ozimkiem, a Shvetsem. Piłka wędrowała od jednego do drugiego pomiędzy obrońcami gości, aż dotarli w pole karne. Jako ostatni Witalij zdecydował się na strzał w krótki róg, ale super refleksem i paradą popisał się Maciejewski odbijając piłkę na rzut rożny. W 67 minucie w drużynie gości nastąpiła pierwsza zmiana, 40 letni trener Tomasz Jaroński zmienił Przemysława Betlińskiego. Jeden i drugi trener za wszelką cenę chciał osiągnąć jak najkorzystniejszy wynik w tym spotkaniu. Jednak bliżsi zdobycia gola w drugiej połowie byli gospodarze, ale ich gra przypominał walenie głową w mur. Podopieczni Dawida Kwiatkowskiego albo nie wykorzystywali super okazji albo kontrataki zostały zatrzymywane na 25 metrze przez dobrze spisującą się linie defensywy gości. 
W 76 minucie Kacper Ciesielski strzelił z 15 m ale zmierzającą w światło bramki piłkę po drodze przypadkowo odbił obrońca, kierując ją na rzut rożny. W 80 minucie trener gości przeprowadził drugą zmianę, za Kacpra Stawickiego wszedł Marcin Domański. W 83 minucie żółtą kartką za faul na nogi Szymona Gawłowskiego został ukarany w drużynie Zjednoczonych Seweryn Hełminiak. W końcówce spotkania gospodarze nie schodzili z pola karnego przyjezdnych. Szedł atak za atakiem na bramkę Maciejewskiego, który dwoił się i troił, ale do końca zachował czyste konto. W 87 minucie Mateusz Jakubowski ograł obrońcę i z lewej strony pola karnego wrzucił piłkę na 5 m, lecz po drodze obrońca przeciął jej lot wybijając ją na rzut rożny. Ostatnie minuty gry, to typowa gra na czas ze strony Zjednoczonych. Piłkarze gości bronili dostępu do swojej bramki niczym Polacy przed najazdem Szwedów, wybijając piłkę gdzie popadnie aby dalej od własnej bramki. W 90 minucie trener gości chcąc utrzymać korzystny dla siebie wynik, dokonał trzeciej zmiany, za Seweryna Hełminiaka wszedł Patryk Sobkowiak. Mimo doliczonego czasu gry o 2 minuty, wynik nie uległ zmianie.
Tak, więc dla Zjednoczonych Piotrków Kujawski uratowanie jednego punktu na wyjeździe z liderem rozgrywek jest znaczącym sukcesem, gdyż grali bardzo mądrze taktycznie w pełni realizując przedmeczową taktykę trenera. Natomiast dla gospodarzy, no cóż można rzec, w jakimś stopniu porażką. Był to najgorszy mecz w wykonaniu Kujawiaka od początku rozgrywek. Ale z drugiej strony należy się cieszyć, że nie stracili punktów, a dużo nie brakowało. Kujawiak nadal pozostają jedynym zespołem bez porażki i nadal jest liderem z 6 punktami przewagi na drugim zespołem Lider Włocławek, który awansował na fotel wicelidera po zwycięstwie nad GKS Baruchowo 3:1. Kolejne spotkanie kowalanie rozegrają na wyjeździe już w najbliższą sobotę 8 października o godz. 16:00 z autsajderem grupy Dębem Barcin, który dotychczas przegrał wszystkie spotkania. Miejmy nadzieje, że podopieczni Dawida Kwiatkowskiego nie zawiodą swoich działaczy oraz kibiców i jako zdecydowany faworyt tego spotkania zainkasują komplet punktów.  
Kujawiak Kowal: Dawid Kwiatkowski – trener
T. Wojnowski, K. Malinowski, Sz. Gawłowski, A. Suchomski, Mikołaj Jakubowski, K. Kujawski (55' Sz. Ozimek), D. Kwiatkowski, W. Shvets, W. Jakubowski, Mateusz Jakubowski, K. Ciesielski 
Rezerwowi: A. Szczepańczyk, A. Wojciechowski, H. Wrześniak, Sz. Ozimek, R. Jakubowski.
Zjednoczeni Piotrków Kujawski: Tomasz Jaroński – trener
E. Maciejewski, B. Kwieciński, P. Mańkowski, K. Małachowski, K. Stawicki (80' M. Domański), D. Rosołowski, P. Betliński (67' T. Jaroński), Ł. Deręgowski, P. Kowalski, K. Kawczyński, S. Hełminiak (90' P. Sobkowiak).
Rezerwowi: Sz. Lahuta, M. Domański, T. Jaroński, P. Sobkowiak, P. Rybicki.
Tekst i fot. Wojciech Nawrocki.

Kujawiak Kowal stracił pierwsze punkty


  
 

 

Ostatnie wydania

Tu i Teraz. Gazeta Włocławka i powiatu nr 175

Gazeta Aleksandrowska nr 214

Gazeta Ciechocińska nr 166

Ziemia michałowska nr 356

Najnowsze Video