Przegrany mecz Kujawiaka Kowalz Mazurem Gostynin
Trzeci sprawdzian ma za sobą MGKS Kujawiak Lumac Kowal, niestety przegrany z Mazurem Gostynin 1:0
W minioną sobotę 30 lipca 2016 roku o godz. 17:00 Kujawiak Kowal rozegrał trzecie kontrolne spotkanie na wyjeździe z Mazurem Gostynin. Drużyna gospodarzy w nowym sezonie będzie walczyła w Płockiej Lidze Okręgowej. Podopieczni Dawida Kwiatkowskiego przyjechali do Gostynina osłabieni kadrowo. Z powodów rodzinnych, choroby i osobistych na sparingu zabrakło kilku piłkarzy z podstawowego składu. Trener miał do dyspozycji tylko trzech piłkarzy testowanych, w tym gracza z pola i dwóch bramkarzy.
Od pierwszego gwizdka sędziego do ataku ruszyli gospodarze. Efektem zaskoczenia była szybko strzelona bramka w 3 minucie meczu. Na wysokości pola karnego z lewej strony był faulowany napastnik gospodarzy. Sędzia podyktował rzut wolny. Do wykonania stałego fragmentu gry podszedł Rafał Wilamowski, który wrzucił piłkę na długi słupek, gdzie dobrze ustawiony piłkarz testowany Kamil Augustyniak wyskoczył najwyżej i ulokował z główki piłkę, która znalazła się w bramce Kujawiaka obok rozpaczliwej interwencji testowanego bramkarza Tomasza Wojnowskiego.
I to wszystko, na co było stać w tym spotkaniu gospodarzy. Co prawda mieli dwie sytuacje do podwyższenia prowadzenia, ale piłkarze Kujawiaka mieli ich zdecydowanie więcej. Jednak już nie pierwszy raz szwankowała u nich skuteczność.
W Kujawiaku nadal brak jest przynajmniej dwóch rasowych napastników. A jeśli są, to trener Dawid Kwiatkowski musi ich wyłuskać ze składu swojej drużyny, poprzez dokonanie kilku roszad w ustawieniach, bo być może takowi piłkarze się ujawnią. Oczywiście decyzja należy do szkoleniowca z Kowala. Był to trzeci mecz kontrolny piłkarzy z Kowala i trzeci przegrany, choć ta przegrana była do zaakceptowania, bo Kujawiak przegrał mecz po dobrej grze, a tak naprawdę mógł go spokojnie wygrać, a w najgorszym wypadku zremisować. Trener Kwiatkowski nie krył zadowolenia z gry swojego zespołu, co dobrze rokuje przed kolejnymi spotkaniami kontrolnymi oraz przed zbliżającym się nowym sezonem.
Z dobrej strony pokazał się Witalii Shvets, który zagrał na dobrym poziomie, choć to jego pierwsze spotkanie z drużyna po letniej przerwie. Ukrainiec miał kilka okazji do zdobycia gola, jak również kilkakrotnie dobrze dograł piłkę na dogodne sytuacji w pole karne swoim kolegom. Trener Kwiatkowski, też miał kilka dogodnych okazji, które sam sobie wypracował, lub mógł skorzystać z asysty kolegów i wpisać się na listę strzelców przynajmniej ze dwa razy. Kolejnym piłkarzem, który nie wykorzystał dogodnych okazji był Mateusz Jakubowski. W 26 minucie ograł obrońców gospodarzy i z bliskiej odległości strzelił tuż przy lewym słupku w boczną siatkę. W 29 minucie Kacper Ciesielski chciał zaskoczyć silnym strzałem z około 18 m golkipera Mazura, ale bramkarz wykazał się nie lada kunsztem i sparował piłkę na rzut rożny, która nieuchronnie kierowała się do bramki. W 42 minucie Dawid Kwiatkowski znalazł się w dogodnej sytuacji na 18 metrze, ale uderzył nieskutecznie piłkę, którą bez trudu wyłapał bramkarz gospodarzy. Tuż przed przerwą nożycami chciał zaskoczyć bramkarza Kujawiaka Kamil Augustyniak, ale piłka minimalnie minęła poprzeczkę. Tak, więc do przerwy utrzymało się minimalne prowadzenie gospodarze 1:0.
Od pierwszej minuty drugiej odsłony w drużynie Kujawiaka w bramce wystąpił testowany bramkarz Konrad Szudzik, a w polu Roberta Jakubowskiego, narzekającego na ból kolana zmienił piłkarz testowany - Adrian Wojciechowski. Zgodnie z przewidywaniem, od pierwszej minuty do ataku ruszyli goście, ale nic im nie wychodziła, a głównie szwankowała skuteczność. W 60 minucie groźną kontrę przeprowadzili gospodarze lewą strona boiska. W głównej roli wystąpił Mateusz Olszewski, który wykorzystując dokładne podanie kolegów znalazł się w sytuacji sam na sam z golkiperem Kujawiak. Jednak Konrad Szudzik wygrał tę rywalizację posyłając piłkę w 100% okazji na rzut rożny. Z kolei w 67 minucie Adrian Wojciechowski pociągnął akcję prawą stroną boiska i dośrodkował piłkę na 8 m, gdzie znajdowało się aż trzech kolegów z drużyny. Jako pierwszy nieporadnie chciał główką skierować piłkę do bramki Dawid Kwiatkowski, lecz bramkarz ją wybronił. Po kolejnych dobitkach Huberta Wrześniaka i Arkadiusza Suchomskiego piłka trafiała w nogi obrońców. Końcowe minuty spotkania, to istna nawała Kujawiaka, ale bez rezultatów bramkowych. Najdogodniejszą okazje miał w 90 minucie Witold Jakubowski z rzutu wolnego. Na 17 metrze był faulowany piłkarz z Kowala. Do wykonania stałego fragmentu gry podszedł jeden z lepszych egzekutorów. Witek uderzył silnie i na tyle precyzyjnie, że piłka trafiła w zewnątrz część poprzeczki opuszczając boisko. Po tej akcji sędzia zakończył mecz.
Co by nie napisać czy powiedzieć, był to najlepszy sparing w wykonaniu piłkarzy Kujawiaka. To, że przegrali, mogą zawdzięczać tylko swojej nieudolności strzeleckiej, która mamy nadzieje szybko minie przed zbliżającym się nowym sezonem 2016 – 2017. Z ostatnich informacji wynika, że na 100% Kujawiak pozyskał dwóch piłkarzy tj. młodego bramkarza Tomasza Wojnowskiego (SMS Włocławek) oraz Adriana Wojciechowskiego (GKS Baruchowo), którzy od nowego sezonu będą reprezentowali drużynę z Kowala.
Kujawiak Kowal: Dawid Kwiatkowski - trener
Testowani bramkarze: Tomasz Wojnowski, (46' Konrad Szudzik), A. Suchomski, K. Malinowski, W. Jakubowski, K. Ciesielski, Mateusz Jakubowski, D. Kwiatkowski, R. Jakubowski (46' A. Wojciechowski), Mikołaj Jakubowski, W. Shvets, H. Wrześniak
Rezerwowi: K. Szudzik, A. Wojciechowski
Mazur Gostynin: Piotr Dudkiewicz – trener
B. Tomczak (B. Dudkiewicz), Ł. Kiełbasa, M. Kryska, D. Przybylski, M. Matecki, R. Wilamowski, K. Augustyniak, piłkarze testowani.
Rezerwowi: P. Kamiński, M. Olszewski, S. Surmak, A. Dudkiewicz, M. Brzozowski,
Kolejną okazję do zaprezentowania drużyny przed swoimi kibicami Kujawiak będzie miał już w najbliższą niedzielę 7 sierpnia o g. 14:00 w Kowalu, gdzie rozegra czwarty mecz sparingowy z drużyną łódzkiej ligi okręgowej GKS Beldno.
Tekst i foto: Wojciech Nawrocki