Na torach zginęła matka z synem
Dziś (30.09) nad ranem w m.Mikanowo doszło do tragicznego w skutkach wypadku. Na przejeździe kolejowym zginęła matka z synem. Policjanci wyjaśniają okoliczności tej tragedii.
Po 6.00 nad ranem dzisiaj (30.09) dyżurny włocławskich policjantów otrzymał informację o tragicznym wypadku, do którego doszło na przejeździe kolejowym w m.Mikanowo.
Policjanci, którzy dojechali na miejsce spotkali się z przerażającym widokiem. Na długości kilkuset metrów rozciągnięte kawałki kompletnie zniszczonego auta. Do wypadku doszło na niestrzeżonym przejeździe ze znakiem stop oraz krzyżem św.Andrzeja.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że autem kierowała prawdopodobnie 47-letnia kobieta, pasażerem był jej 20-letni syn. Samochód wjechał na przejazd wprost pod jadący z Włocławka pociąg osobowy relacji Kutno-Toruń. Z przeciwnej strony, z Torunia, po drugim torowisku nadjeżdżał pociąg towarowy.
Uderzenie pociągu było tak silne, że kompletnie zniszczone auto ciągnięte było przez pociąg jeszcze kilkaset metrów. Na miejscu zginęła 47-letnia kobieta, mieszkanka gm.Bądkowo oraz jej 20-letni syn.
Przez kilka godzin ruch pociągów w obu kierunkach był zablokowany. Tuż przed 9.00 tor ruchu w kierunku Włocławka odblokowano. Ruch na drugim torze został przywrócony tuż po 11.00.
Dokładne okoliczności tej tragedii zostaną ustalone przez policjantów po wykonaniu wszystkich czynności, które na miejscu wykonane były pod nadzorem prokuratora, w obecności biegłego.