Spłonęła toyota stojąca na ściernisku w Przydatkach Gołaszewskich
W Przydatkach Gołaszewskich w gm. Kowal w piątkowe popołudnie 8 sierpnia br. około godz. 17:00 wybuchł pożar ścierniska, spalił się też stojący na nim samochód.
Dyżurny stanowiska kierowania Państwowej Straży Pożarnej we Włocławku zadysponował w miejsce pożaru jeden zastęp z Jednostki Ratowniczo – Gaśniczej, jeden zastęp z OSP w Kowalu, która od 1995 roku jest w Krajowym Systemie Ratownictwa Gaśniczego oraz OSP Rakutowo. Jako pierwszy na miejsce przybył zastęp z Kowala, który zastał na środku pola palący się samochód osobowy marki Toyota Corolla, a wokół niego ściernisko. Niestety mimo szybkiego podania wody, nie udało się uratować samochodu, który doszczętnie się spalił. Dowódca akcji podjął decyzję o odcięciu ognia na ściernisku, który szybko się rozprzestrzeniał. W sumie spaliło się około 0,7 ha ścierniska. Samochód jak i pole należały do mieszkańca Kowala. Przyczyną pożaru była nieostrożność kierującego, który w nieświadomości wjechał na ściernisko z pociętą słomą, chcąc zabrać skrzynki z rabarbarem, a zapomniał, że tłumik i katalizator w samochodzie jest mocno rozgrzany, co było przyczyną samozapłonu słomy.
W tym nieszczęśliwym pożarze, było również wiele szczęścia dla właściciela samochodu jak i strażaków, gdyż pojazd posiadał zbiorniki z benzyną i gazem. Gdyby doszło do roszczelnienia zbiorników i ich wybuchu, skutki mogły być znacznie tragiczniejsze. Ponadto w bardzo bliskim sąsiedztwie, dokładnie około 70 m w linii prostej od palącego samochodu znajdował się CPN oraz stacja LPG i zajazd „Podgrodzie”. Pożar ścierniska był realnym zagrożeniem dla lasu, gdyż jedno pole łączyło się z drugim, którego ściernisko dochodziło do kowalskiego lasu. W trakcie akcji gaśniczej, strażak z Kowala doznał podtrucia organizmu i został zabrany karetką pogotowia do włocławskiego szpitala na obserwację. Wstępne straty na szkodę osoby prywatnej wynoszą około 5.500 złotych. W działaniach ratowniczych brało udział 13 ratowników i Pogotowie Ratunkowe.
Szanowni rolnicy, żniwa jeszcze trwają, więc zachowajcie dużo zdrowego rozsądku i ostrożności, bo przy takiej upalnej pogodzie o pożar nie trudno. Nie wjeżdżajcie samochodem osobowym na ściernisko, bo skończy się tak jak w tym przypadku. Niech pożar toyoty w Przydatkach Gołaszewskich będzie dla innych przestrogą i lekcją na całe życie!
Tekst i fot. Wojciech Nawrocki