Konie w zaprzęgu
Czternaście ekip wzięło udział w IV konkursie zręczności powożenia zaprzęgami parokonnymi, które odbyły się 21 maja w stadninie koni w Dębicach w gminie Włocławek.
Czternaście ekip wzięło udział w IV konkursie zręczności powożenia zaprzęgami parokonnymi, które odbyły się 21 maja w stadninie koni w Dębicach w gminie Włocławek.
Organizatorem zawodów był Andrzej Benedykciński z firmy HAMAR z Włocławka, znany miłośnik koni, który był jednocześnie zawodnikiem reprezentującym stajnie w Dębicach. Załogi i konie przyjechały z terenu Kujaw, Mazowsza oraz Mazur. Sędzią głównym był Adam Markowski. Walka toczyła się o puchary. Honorowy patronat nad zwodami objął Aleksander Kociołowicz, którego witając Andrzej Benedykciński nazwał „legendą koniarstwa we Włocławku”.
- Dębice, ta podwłocławska wioska jest miejscem kluczowym dla hodowli koni. To właśnie tu w okresie przedwojennym w dworze rodziny Haaków w Dębicach hodowano konie. Także tutaj powstał w 1976 roku Włocławski Klub Jeździecki. Warunki były wtedy nienajlepsze, w stajni mieściło się tylko osiem koni, ale chętnych do uprawiania tego pięknego sportu nie brakowało. Dziękuję Andrzejowi Benedykcińskiemu za podtrzymywanie tradycji i propagowanie zarówno tej dyscypliny sportu, jak i zainteresowania końmi, a jednocześnie Włocławka i gminy Włocławek.
- Tor przeszkód nie był łatwy – mówi Andrzej Benedykciński. Najtrudniejszy dla koni okazał się drewniany mostek. Zawodnicy jechali na czas w dwóch nawrotach. Za błędy i strącenia przyznawano punkty karne i odejmowano cenne sekundy. Rzadko udaje się przejechać tor przeszkód bezbłędnie, chociaż jest to możliwe do wykonania.
Zawody wygrał Stanisław Janik (luzak Piotr Mondzielewski) z Grudziądza z wynikiem 319,15 s., na drugim miejscu uplasował się organizator zawodów Andrzej Benedykciński (luzak Joanna Kretkowska) z Włocławka – wynik - 319, 49 s., a trzecie miejsce zajął Jacek Soborski (luzak Wiesław Lemański) ze Skrwilna, wynik – 390,43 s.
Dla licznie zgromadzonych widzów najważniejsze były jednak piękne konie z rozwianymi grzywami i wspaniała majowa pogoda. Impreza zakończyła się koncertem Andrzeja Rybińskiego.