Łazienieckie kulinaria
Dla smaku, dla oka i dla nosa – pod takim hasłem, jak podaje Marzena Szyszka ze Stowarzyszenia Przyjaciół Łazieńca „Cudne Manowce”, odbywały 26 listopada warsztaty kulinarne w świetlicy sołeckiej w Łazieńcu.
Już od dziewiątej rano siedemnaście mieszkanek sołectwa mieszały w garnkach, doprawiały potrawy i osobiście sprawdzały smaki i aromaty, które rozchodziły się z kuchni na całą świetlicę. Przebywającym tam osobom ślina do ust obficie płynęła, ale musieli poczekać i to dość długo, bo przyrządzanie potraw trwało aż do godziny siedemnastej. Wtedy dopiero na stole pojawiły barwne, aromatyczne potrawy, przygotowane z fantazją i ze … smakiem.
Na degustację znowu należało poczekać na moment, kiedy sołtys Karol Dobrzelecki zakończy swoją mowę, którą, wydawałoby się, chyba rozmyślnie przedłużał, aby wzbudzić w obecnych jeszcze większą żądzę skosztowania specjałów. A kiedy nadeszła już chwila przy dźwięku sztućców dało się słyszeć odgłosy zachwytu nad smakiem i aromatem. Dla niektórych było to pierwsze w życiu spotkanie z zupą rybaka, którą Karol Dobrzelecki sam doprawiał, jak utrzymywał. A jak smakowała zupa pomidorowa, krem z pieczonych pomidorów i papryki, sakiewki z karkówki, rożki z ciasta francuskiego, kotlety z piersi kurczaka i tort węgierski tego słowami wyrazić nie sposób, bo ich brakuje.
Wśród wielu gości byli Andrzej Mistera i Bogumił Niewczas z Izby Tradycji Kolejowej, wcześniej zaangażowani w renowację zagubińskiej lokomotywy, którzy przybyli tu z Torunia. Dość późno, ale potraw jeszcze nie brakowało, przybył wójt Andrzej Olszewski z małżonką i oboje zasiedli przy wspólnym stole, gdzie przy miłej rozmowie mogli smakować potraw.
W pewnym momencie rozległ się jednak dźwięk akordeonu. To pan Kazimierz zagrał „Sto lat”, a obu Andrzejom, Misterze i Olszewskiemu, z okazji zbliżających się imienin złożono życzenia i wręczono kwiaty. Panu Misterze pociekły łzy ze wzruszenia. Później biesiadę ubarwił występ wokalno-gitarowy Karola Dobrzeleckiego, ale wszyscy najbardziej skupili się na laniu wosku, wróżbie, która mówiła o ich przyszłości. Podobno przepowiednie dla wszystkich okazały się pozytywne. Warsztaty zorganizowano z środków Funduszu Sołeckiego i Stowarzyszenia „Cudne Manowce”.
Zbigniew Sołtysiński
Łazienieckie kulinaria