Terror antyszczepionkowy w Aleksandrowie Kujawskim
Niedawno media donosiły o podpaleniu punktu szczepień przeciwko covid w Zamościu. Fala działań grup antyszczepionkowców rozszerza się w całej Polsce. Na tej niechlubnej mapie znalazł się również Aleksandrów Kujawski, gdzie do pierwszej akcji bojkotu szczepień doszło w czasie Pikniku Rycerskiego. 26 lipca przeciwnicy szczepień wtargnęli do Placówki Socjalizacyjnej, starając się zapobiec zaszczepieniu przebywających tam dzieci. Relacje z wydarzenia znalazły się w TVN24, na portalu You Tube, a także na innych stronach internetowych.
Jak informuje rzecznik prasowy KPP w Aleksandrowie Kujawskim asp. Marta Błachowicz 26 lipca Komenda otrzymała zgłoszenie od przedstawicielki stowarzyszenia STOP z Torunia, że dyrektor Placówki Socjalizacyjnej w Aleksandrowie Kujawskim dopuszcza do szczepienia wychowanków pomimo braku zgody opiekunów prawnych.
Tego samego dnia, około godziny 10, w momencie, kiedy dostarczono zakupy żywnościowe i zwykle zamknięte drzwi były chwilowo otwarte, do obiektu wtargnęły nieuprawnione osoby, nie zapowiadając wcześniej swojego przybycia, ani nie umawiając się. Ubrane w szaro-czarne mundurach osoby zostały zapytane przez dyrektor placówki Alinę Mikołajską, nie chcieli ujawnić do jakiej organizacji należą. Zakomunikowali za to, że przyszli, aby zwrócić uwagę, że nie powinno się prowadzić szczepienia dzieci, bo to jest morderstwo, że to jest bezprawne. Tłumaczenie, że szczepienie dzieci odbywa się za zgodą ich opiekunów prawnych, w punkcie szczepień w Ciechocinku, a samo szczepienie uchroni je przed ciężkim zachorowaniem na covid na nic się zdały.
– Ci państwo absolutnie nie mogli albo nie chcieli tego zrozumieć. Oni nie chcieli mnie nawet słuchać. Nie było żadnej płaszczyzny do dyskusji. Wszystko było negowane. Twierdzono, że nie mam rozumu. Robię dzieciom krzywdę. Nie mam prawa o nich decydować – mówiła dyrektor.
Jeszcze w budynku dyrektor była filmowana, chociaż nikt nie zapytał o zgodę. Następnego dnia film znalazł się na You Tube autoryzowany przez Stowarzyszenie Bydgoskie Kamractwo Rodaków.
Intruzi wyszli z budynku, kiedy dowiedzieli się, że została powiadomiona o ich poczynaniach policja. Stanęli przed budynkiem i przez megafon wykrzykiwali: morderczyni, masz krew na rękach, będziesz siedzieć. Potem udali się na policję z doniesieniem popełnienia przestępstwa. Wydarzenie obserwowały dzieci.
Dyrektor była przesłuchiwana w sprawie doniesienia o popełnieniu przestępstwa, ale i w innej sprawie, bo złożyła wniosek o ściganie i ukaranie osób, które dopuściły się wtargnięcia na teren placówki i stosowania gróźb.
Film zamieszczony na You Tube wywołał falę hejtu. Pojawiły się pod nim wpisy w stylu: jesteś Mengele, czeka cię proces norymberski i groźby. Zamieszczono w internecie nawet wizerunek dyrektor w kontekście tematu szczepień.
- Przerażające. Nigdy w życiu czegoś takiego nie przeżyłam. Byłam na policji, złożyłam wyjaśnienia, a ta zaproponowała mi ochronę, z której nie skorzystałam. Ale jeśli sytuacja się powtórzy, to jednak poproszę o ochronę.
Tego samego dnia w placówce pojawił się też jeden z rodziców przebywających tu dzieci, pozbawiony praw rodzicielskich. Nie zgadzał się na szczepienia jego dzieci. Według relacji TVN24 to on poinformował protestujących o planowanych szczepieniach.
Następnego dnia przed placówką znów pojawili się protestujący i po raz kolejny chcieli dostać do środka budynku, ale tym razem nie udało im się to. Obecna przy tym była policja. Funkcjonariusze weszli do obiektu i czekali do czasu oddalenia się protestujących.
Nadal jednak dzwonią telefony, na poczcie pojawiają się maile z groźbami i utrzymuje się hejt w internecie, chociaż wpisywanie komentarzy pod filmem na You Tube zostało zablokowane.
Policja aleksandrowska prowadzi w tej sprawie czynności sprawdzające, czy działania protestujących mają znamiona czynu określonego art. 191 Kodeksu Karnego -zmuszanie do określonego zachowania. Równolegle prowadzone jest postępowanie w Prokuraturze Rejonowej w Aleksandrowie Kujawskim sprawie zawiadomienia, które złożyła dyrektor o stosowaniu wobec niej gróźb.
Zbigniew Sołtysiński