Pamięci ciechocińskim Żydom (zdjęcia)
Rzadko się zdarza, aby w naszym regionie, na jakimś wydarzeniu zjawiło się na raz tak wielu znakomitych gości, a tak właśnie było podczas uroczystości odsłonięcia tablicy pamiątkowej na miejscu dawnego cmentarza żydowskiego w Ciechocinku , jaka odbyła się 29 czerwca.
Uroczystość miała zacząć się w samo południe, ale wszyscy czekali z lekkim podekscytowaniem na spodziewanych gości. Wśród czekających Guta Edelman - Majchrowska fundatorka obelisku oraz Paweł Ładowski z Warszawy, którzy razem Eliezerem Grynfeldem – Lolkiem z Izraela postanowili upamiętnić ciechocińskich Żydów obeliskiem. Burmistrz Leszek Dzierżewicz i jego zastępca Marian Ogrodowski co chwilę spoglądali w miejsce, skąd mieli pojawić się goście. I tuż po dwunastej, w całkiem zwykłej miejskiej taksówce, przybył naczelny rabin Polski Michael Szudrich. Następnie z czarnej limuzyny, która podjechała pod miejsce, gdzie miała odbyć się ceremonia, wysiadł proboszcz ciechocińskiej parafii katolickiej Grzegorz Karolak, a za nim ks. Bp. Wiesław Mering, któremu towarzyszyli inni księża, wśród nich kanclerz kurii włocławskiej ks. prałat Artur Niemira, ks. prałat. Dariusz Kaliński kustosz bazyliki Wniebowzięcia i sanktuarium Urodzin i Chrztu św. w Zduńskiej Woli oraz ks. infułat Marian Bronikowski wikariusz biskupi rejonu sieradzkiego.
Zgodnie ze zwyczajem otwarcia uroczystości dokonał gospodarz burmistrz Leszek Dzierżewicz, powitał gości i opisał drogę, która rozpoczęta kilka lat temu, spotkaniem z naczelnym rabinem Polski i doprowadziła do finału, którego świadkami byli wszyscy zgromadzenia przed kirkutem.
Cmentarz żydowski funkcjonował w Ciechocinku od 1916 r. Okres II wojny światowej doprowadziły do całkowitej dewastacji, która trwała nadal po wojnie. Przez ten czas na cmentarzu zrzucano gruz, śmieci, parkowały samochody. Dopiero zabiegi Adama Brzuszkiewicza, również obecnego na uroczystości, doprowadziły do uporządkowania miejsca i jego ogrodzenia.
Biskup Mering zwrócił uwagę na wspólne korzenie religii żydowskiej i chrześcijaństwa, a uroczystości podobne tym, w jakiej dzisiaj uczestniczył pogłębiają tylko dobre relacje między ich wyznawcami. Nawiązał również do historii, i wyraził nadzieję, że wszystko, co najgorsze w stosunkach polsko-żydowskich już miało miejsce, teraz czas na dobrą przyszłość.
Rabin Michael Szudrich mówił również, że ceremonia ciechocińska jest wyrazem pojednania między wyznawcami obu religii. Odwołał się również do nauk św. Jana Pawła II, mówiąc o otwartej postawie wobec innych, potrzebie poznania i zrozumienia, aby uniknąć nieporozumień i konfliktów. Na zakończenie przemówienia zauważył: jeśli uszanujemy pamięć zmarłych, uszanujemy też żywych, po czym odmówił modlitwę za zmarłych.
Odsłonięcia obelisku dokonał biskup Wiesław Mering, rabin Michael Szudrich, Guta Majchrowska Edelman i Paweł Ładowski.
Ogromnie się cieszę, że doszło do takiego wydarzenia. Stający tu jako obelisk kamień, to symbol ważny dla obu religii. Żydzi kładą kamyki na grobach swoich zmarłych. Dal nas chrześcijan to symbol niezłomności to opoka, personifikowana przez św. Piotra. Cieszę się z tego wydarzeniu, które doprowadziło do spotkania różnych religii – mówił biskup Wiesław Mering.
Inicjatywa postawienia obelisku pojawiała się, jak mówi Paweł Ładowski, w dzień obchodów 70-lecia Liceum im . St. Staszica w Ciechocinku, do którego uczęszczał. Urodziłem się tutaj. Jako ośmiolatek biegałem po żydowskim cmentarzu, za co rodzice nie raz zwracali mi uwagę. Moi rodzice żyli z Żydami, przychowaliśmy nawet w czasie wojny Joska Starczuka w willi Oleńka. Myślę, że ci którzy przeżyli i ich potomkowie muszą mieć w Ciechocinku miejsce, gdzie mogą zostawiać swoje kamyki pamięci. Niech będą to kamyki pojednania. Wczoraj była tu już wycieczka z Izraela.
Zbigniew Sołtysiński