W Otłoczynie katastrofa. W tym samym miejscu co 35 lat temu
Niedaleko stacji Otłoczyn (gmina Aleksandrów Kujawski) w środę wykoleił się pociąg towarowy. Z torów wypadły cztery wagony. Ruch na tej ważnej linii kolejowej został na kilka godzin wstrzymany.
Do wypadku doszło około godz. 14.00. Cztery wagony przejechały feralny odcinek torów, następne cztery wykoleiły się. Powodem były tory, które wygięły się od panującego tego dnia temperatury. Kolejowa komisja i prokuratura bada przyczyny wypadku.
Na szczęście w wypadku nikt nie ucierpiał, choć mogło być tragicznie. Kilka minut po pociągu towarowym miał tą trasą jechać pasażerski dalekobieżny do Gdańska. Wtedy mogłoby dojść do niewyobrażalnej tragedii.
Ponad trzydzieści pięć lat temu w tych samych okolicach w katastrofie zginęło 68 osób, a 66 zostało rannych. Wtedy 19 sierpnia 1980 roku o godz. 4.30 doszło do czołowego zderzenie pociągu osobowego relacji Toruń Główny – Łódź Kaliska z pociągiem towarowym relacji Otłoczyn – Wrocki, na odstępie Otłoczyn – Brzoza Toruńska.
Wypadek spowodował wstrzymanie ruchu w kierunku Torunia i Włocławka. Na dworcu kolejowym w Aleksandrowie Kujawskim uwięzionych zostało w pociągu dalekobieżnym jadącym nad morze kilkaset osób. Przez dwie godziny nikt się nimi nie interesował, zdaniem podróżnych trwało to zbyt długo. Ludzie nie wiedzieli co się dzieje, kiedy zostanie uruchomiony objazd a taki jest możliwy przez Inowrocław.
Kompletnie zawiódł system powiadamiania. O wypadku przez długi czas nie wiedział powiatowy sztab kryzysowy. Sprawa powinna być przez starostę wyjaśniona.
Kiedy z wielkim opóźnieniem wiadomość o katastrofie i uwięzieniu pasażerów na dworcu kolejowym w Aleksandrowie Kujawskim dotarła do burmistrza miasta, natychmiast uruchomiona została dostawa wody w butelkach dla pasażerów. Pamiętajmy tego dnia temperatura przekraczała 30 stopni.
Ruch na jednym torze został przywrócony dopiero około 17.00.
Zdjęcie katastrofy 19 sierpnia 1980 roku