Jesteśmy najtańszym urzędem. Rozmowa z Andrzejem Cieślą, burmistrzem Aleksandrowa Kuj.
Podczas budżetowej sesji Rady Miejskiej Aleksandrowa Kuj. zmniejszono środki na wynagrodzenia dla pracowników Urzędu Miejskiego o 130 tys. zł, bo jak argumentowano, zaplanował pan zbyt wysoki wzrost funduszu na ten cel.
- To przykład cięcia na oślep. W związku z uwagami Rady Miejskiej o wysokich kosztach utrzymania Urzędu Miasta warto sięgnąć do danych pisma samorządowego „Wspólnota” (nr 15 z 2014 roku). Okazuje się, że jesteśmy najtańszym samorządem w powiecie aleksandrowskim, na trzecim miejscu w województwie kujawsko-pomorskim i na 34 w skali kraju w grupie miast powiatowych (na ok. 270 miast). Potwierdza to racjonalne i oszczędne wydawanie środków publicznych na ten cel.
W Aleksandrowie Kujawskim na mieszkańca przypadało 263 zł, a w podobnym co do wielkości mieście Ciechocinek – 371 zł. Gmina Aleksandrów Kujawski – to 302 zł, Bądkowo - 316,47 zł, Waganiec - 347,92 zł, Raciążek - 399 zł, Zakrzewo - 404 zł, Koneck - 478 zł, Nieszawa - 620 zł.
Dodam tylko, że moje wynagrodzenie jako szefa jednostki samorządowej jest jednym z najniższych w powiecie. W urzędzie od lat nie wprowadzono żadnej regulacji płac i podwyżek.
WIĘCEJ w GAZECIE ALEKSANDROWSKIEJ
WERSJA PAPIEROWA JUTRO, W PONIEDZIAŁEK W SKLEPACH