W binach 5 milionów. Fotorelacja z konferencji
W silosach zbożowych wyprodukowanych w aleksandrowskim BIN może być przechowywanych 5 mln ton ziarna.
W binach 5 milionów. Fotorelacja z konferencji
W silosach zbożowych wyprodukowanych w aleksandrowskim BIN może być przechowywanych 5 mln ton ziarna. Z tej okazji w siedzibie firmy przy ul. Narutowicza w Aleksandrowie Kujawskim odbyła się konferencja naukowa, na którą przybyła liczna grupa nie tylko naukowców związanych z rolnictwem, ale także przedstawicieli instytucji i organizacji rolniczych.
Podjęta 24 lata temu przez inż. Zygmunta Krzemińskiego w niewielkim zakładzie w Jeziornie (gmina Koneck) produkcja silosów zrewolucjonizowała metody przechowywania zboża na polskiej wsi. W miejsce powszechnie używanych zatęchłych strychów, przypadkowych magazynów zaczęły pojawiać się łatwe w budowie i obsłudze silosy. Pierwsze trzy 60-tonowe powstały dla Spółdzielczego Gospodarstwa Rolnego w Konecku we wrześniu 1990 roku. Dwa lata po rejestracji firmy wyrób zaprezentowano na poznańskiej wystawie „Polagra92’”, co przyczyniło się, przy wsparciu aktywnych działań promocyjnych, do uzyskania nowych zamówień. Rok później zakład miał na koncie tysiąc silosów, za co otrzymał wyróżnienie Mistrza Agrologi’93. Obecnie produkowane są silosy o różnej pojemności, nawet 100-tonowe.
Gości powitał wiceprezes BIN Paweł Krzemiński. Wyprodukowanie silosów zdolnych do przechowania 5 mln ton ziarna to okazja także do złożenia gratulacji, odczytania okolicznościowych listów, m.in. od posła, ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego.
Jako pierwszy głos zabrał poseł Jan Krzysztof Ardanowski, który w BIN jest częstym gościem i jak stwierdził na wstępie, wizyty te są dla niego dużą radością.
- Od niemal początku obserwuję działalność tej firmy – mówił poseł z naszego regionu, związany z rolnictwem. – Jako przedstawiciel parlamentu mam opory do promowania firm, aby nie być posadzonym o stronniczość, ale wyjątek robię dla aleksandrowskiego BIN. Nie dlatego, że jest w naszym terenie i że się rozwija, że jest często honorowana. Biorę pod uwagę sytuację na rynku zbóż w Polsce i z całą odpowiedzialnością można powiedzieć, że ta firma odegrała i nadal odgrywa ogromną rolę w rolnictwie. Pamiętamy czasy, kiedy polscy rolnicy mieli ogromne problemy z odpowiednim zagospodarowaniem i przechowywaniem zbóż. Brak magazynów powodował, że musieli sprzedawać swoje plony prosto z kombajnu. Dopiero latach 90-tych, dzięki silosom BIN zaczęła się wytwarzać równowaga w obrocie zbożem, rolnik stawał się partnerem na rynku zbożowym.
W podobnym duchu wypowiadali się inni goście, podkreślając, że w wyprodukowanych dotąd przez BIN silosach może być przechowywana jedna piąta krajowej produkcji ziarna – zbóż, kukurydzy, rzepaku. Faktycznie może dużo mniej, bo część produkcji aleksandrowskiego zakładu sprzedana jest za granicą, więc udział krajowy jest mniejszy. Ale i tak na tyle duży, aby mówić o znaczącej roli.
Podczas wielu ciepłych słów, które padały, bardzo często wspominano nieodżałowanego dla rozwoju zakładu Stanisława Kaszubskiego, który był współtwórcą sukcesów firmy, propagatorem hasła „Bierzmy zboże w swoje ręce”, będącego mottem działania BIN. Dziś BIN to nie tylko nazwa aleksandrowskiego zakładu, ale także marka i nazwa silosu do przechowywania ziarna.
ZDJECIA W GALERII Album Aleksandrów Kuj.