Władza w kabarecie. Fotoreportaż
Zapowiedź, że w Miejskim Centrum Kultury odbędzie się wiosenny koncert kabaretowy wzbudziła w Aleksandrowie Kujawskim ogromne emocje. A to za sprawą obsady aktorskiej.
Władza w kabarecie. Fotoreportaż
Zapowiedź, że w Miejskim Centrum Kultury odbędzie się wiosenny koncert kabaretowy wzbudziła w Aleksandrowie Kujawskim ogromne emocje. A to za sprawą obsady aktorskiej. Tym razem zamiast profesjonalnych wykonawców na plakacie pojawiły się podobizny znanych postaci z życia politycznego, samorządowego, kulturalnego miasta i powiatu.
Po ogłoszeniu koncertu stało się to, co w Aleksandrowie Kuj. jest normą. Jeszcze impreza nie odbyła się, a już w internecie pojawiło się mnóstwo wpisów osób, które za punkt honoru stawiają sobie powszechne wyrażanie niezadowolenia. Padały więc słowa o aleksandrowskiej degrengoladzie, przedwyborczym cyrku. Na szczęście psy szczekają, a życie toczy się normalnie.
- Chcieliśmy pokazać mieszkańcom, że ludzie z tak zwanego świecznika potrafią być normalni, tak samo bawią się, mają aktorskie temperamenty, mogą znaleźć czas na wspólną zabawę – mówi Dorota Iwińska, inicjator i reżyser koncertu. – Nie ukrywam, że przyświecał nam też konkretny cel społeczny. Chcieliśmy zebrać przy okazji kilka złotych na wsparcie kół zainteresowań, w których dzieci uczestniczą za darmo. Mamy bowiem konkretne plany na wakacje i nie chcemy wyciągać rąk po pieniądze do burmistrza, bo wiemy że ich nie ma. Stąd wstęp 15 zł.
Ci którzy przybyli do MCK i zapłacili owe 15 złotych nie zawiedli się, wychodzili po ponadgodzinnym programie zadowoleni z mile spędzonego czasu. Na występ zjawili się wszyscy zapowiadani na plakacie wykonawcy, poza starostą Wiolettą Wiśniewska, która widocznie przestraszyła się internetowego wrzasku i na wszelki wypadek z występu zrezygnowała.
Koncert rozpoczęły „Piosenką dobra na wszystko” wicestarosta Marzenna Drab i przewodnicząca rady miejskiej Urszula Paprocka, po czym Marta Krakowska zapowiedziała kolejnego wykonawcę. Arkadiusza Gralaka, dyrektora MCK, który jak umiał najlepiej deklamował wiersz „Wiosna” ze zbioru „Seta dla ciebie”. Wesołość wzbudziło ponowne pojawienie się na scenie wicestarosty Drab w nocnej piżamie i sekretarza gminy Aleksandrów Kujawski Arkadiusza Świątkowskiego w mycce na głowie, którzy przedstawili znakomitą scenkę humorystyczną, w której to żona wciąż przypomina zasypiającemu mężowi, czego to nie zrobił przed pójściem do łóżka.
Ponieważ mamy wiosnę, więc nadszedł czas na malowanie świata. Robiła to przy dźwiękach muzyki Małgorzata Babiarczyk – nauczycielka z Zespołu Szkół nr 1, czyli „Ogrodnika”. Kolejna ballada tym razem w wykonaniu Zofii Radzikowskiej - członkini klubu seniora „Złoty Wiek” także została nagrodzona brawami.
Skecz „Telefon do trenera” to nocna rozmowa między dwoma panami - Marcinem Strychem – (inspektor ze starostwa) i Andrzejem Nowickim (dyrektor „Ogrodnika”) pełna gagów wywołujących salwy śmiechu żywo reagującej publiczności. Podobnie reaguje ona na scenkę w wykonaniu Marcina Micia i Zofii Radzikowskiej, grającej rolę matki, która mówi mężowi, że ich syn narozrabiał w szkole. Mąż słucha ją bez słowa przez cały czas, na nic nie reaguje, bo jak się na końcu okazuje, jest w szoku, gdyż jego piłkarska drużyna przegrała.
Jeszcze piosenka w wykonaniu Doroty Iwińskiej, a na zakończenie słowa podziękowania dla sponsorów („Karo” Romana Bajdalskiego, BIN-u, Hydrofarbu Mariusza Halika) oraz współtwórców muzyki – Jerzego Serafina i Mariana Kotasa. Wszyscy wykonawcy zbierają się na scenie i przekonują, że „śpiewać każdy może”, co też udowodnili. Później słychać, że podobne spotkanie odbędzie się jesienią.