Z pięścią do zgody
Sytuację w samorządzie Powiatu Aleksandrowskiego po ostatniej dwudniowej sesji Rady Powiatu (zakończonej 3 października) najbardziej charakteryzuje wypowiedź, jakie wygłosił pod jej koniec radny Józef Łyczak. Oświadczenie to było wynikiem zaproponowanego przez przewodniczącego rady, nieformalnego szefa niedawno powstałej koalicji radnych PSL i KIS, odbycia z opozycyjnymi radnymi PO spotkania, celem „ustabilizowania sytuacji w powiecie oraz wypracowania wspólnych zasad współpracy”.
Z pięścią do zgody
Sytuację w samorządzie Powiatu Aleksandrowskiego po ostatniej dwudniowej sesji Rady Powiatu (zakończonej 3 października) najbardziej charakteryzuje wypowiedź, jakie wygłosił pod jej koniec radny Józef Łyczak. Oświadczenie to było wynikiem zaproponowanego przez przewodniczącego rady, nieformalnego szefa niedawno powstałej koalicji radnych PSL i KIS, odbycia z opozycyjnymi radnymi PO spotkania, celem „ustabilizowania sytuacji w powiecie oraz wypracowania wspólnych zasad współpracy”.
- Propozycja spotkania i porozumienia jest dla mnie zaskoczeniem po tym co państwo robicie – zwrócił się radny, członek zarządu powiatu, Józef Łyczak do koalicji PSL-KIS. – Cieszę się z niej, ale chce przypomnieć co do tej pory zrobiliście. Sytuacja w Radzie Powiatu jest bardzo niepokojąca, zła. Powstała koalicja PSL-KIS od początku miała na celu jedynie przejęcie władzy w powiecie. Aby ten cel osiągnąć, przypomnę, stosuje różne metody działania. Zaczęło się od obniżenia pensji starosty do najniższej w Polsce (dodatek funkcyjny 1 zł), aby sama zrezygnowała ze stanowiska. A przecież kilka tygodni wcześniej udzieliliśmy niemal stuprocentowo absolutorium za wyniki ekonomiczne ubiegłego roku. Następnie uderzono w zarząd powiatu, w mojej ocenie jedynej grupie radnych najbardziej pracujących, którzy za swoje decyzje odpowiadają swoim majątkiem. Upokorzono ich, obniżając dietę do 500 złotych.
Kolejne działania dotyczyły składu komisji problemowych rady. Przewodniczący zostali z nich usunięci, odbyło się to podczas ich nieobecności. Składy komisji ułożone zostały tak, aby we wszystkich większość miała koalicja. Koalicjanci zmienili statut, zmniejszając zarząd powiatu do trzech osób. Wszystkie te działania w rozumieniu koalicji PSL-KIS mają służyć dobru powiatu. Jestem innego zdania.
W powiecie nie ma od dawna wicestarosty. Pani starosta zgłosiła kandydatkę, Bożenę Drab, osobę wykształconą, przygotowaną merytorycznie – była posłanką, wicewojewodą, sekretarzem miasta Grudziądza, dyrektorem Powiatowego Urzędu Pracy. Przepadła w głosowaniu. To kolejny przykład na to, jak osobom które głosowały przeciw zależy na dobru powiatu.
Przewodniczący rady Dariusz Wochna zaproponował spotkanie na 5 października. Na pewno tego dnia nie odbędzie się. Zaproszeni radni PO będący w opozycji wraz z radnym Łyczakiem (PiS) uważają, że rozmawiać trzeba, ale w obecnej sytuacji będzie ona wręcz niemożliwa. Radny Maciej Włoch (PO) stwierdził wprost: - Nie wierzę w żadne porozumienie. Powinniśmy jak najszybciej poddać się ocenie wyborców.
Dlaczego sesja była dwudniowa i co podczas niej postanowiono szerzej w październikowym wydaniu „Gazety Aleksandrowskiej”, które ukaże się po 20 października.
Jeszcze jedna ważna informacja z ostatniej sesji Rady Powiatu Aleksandrowskiego. Radny Janusz Chmielewski (PSL) złożył rezygnację. Jest on związany z działalnością spółki Jantur z Nieszawy, która spowodowała wielomilionowe straty rolników sprzedających do nie ziarno.
Stanisław Białowąs