Skok na kasę
Ci, którzy mieli nadzieję, że pod nowym przewodnictwem Dariusza Wochny aleksandrowski samorząd powiatowy będzie sprawnie pracował, a awantury to przeszłość, srodze zawiedli się. Na zwołanej w trybie nagłym sesji Rady Powiatu zrobiono tylko skok na kasę, uchwalając sobie, po raz drugi w tym roku wysokie diety.
Skok na kasę
Ci, którzy mieli nadzieję, że pod nowym przewodnictwem Dariusza Wochny aleksandrowski samorząd powiatowy będzie sprawnie pracował, a awantury to przeszłość, srodze zawiedli się. Na zwołanej w trybie nagłym sesji Rady Powiatu zrobiono tylko skok na kasę, uchwalając sobie, po raz drugi w tym roku wysokie diety.
Od lipca samorządem powiatowym rządzi nowa koalicja: Polskie Stronnictwo Ludowe – Kujawska Inicjatywa Samorządowa. Nowym przewodniczącym rady został Dariusz Wochna (PSL). Nominacja ta odebrana została przychylnie, za nim głosowali radni PO. Podczas sesji, na której dokonano zmiany koalicji zapowiedziano zajęcie się obniżką diet i odwołaniem starosty Wioletty Wiśniewskiej. Wtedy to w trakcie obrad nowy przewodniczący, gdy tylko nastąpił jego wybór, zgłosił zmianę porządku obrad, co w samorządzie nie praktykuje się. W tej kadencji niepisana zasada, że uchwalonego porządku obrad z byle jakiego powodu nie zmienia się złamana została po raz drugi. Na początku kadencji przez Jana Kościerzyńskiego, gdy tylko został wybrany na przewodniczącego. Dodajmy ku powszechnej akceptacji radnych PO.
Sesja na 27 sierpnia zwołana została ponownie w trybie nadzwyczajnym. Tak robił poprzedni przewodniczący Jan Kościerzyński, taki styl odpowiada widać nowej koalicji. Porządek obrad przewidywał w kolejności: odwołanie starosty, powołanie nowego, z czym zapewne wiązało się powołanie nowego wicestarosty, członków zarządu powiatu. Jednocześnie przewidziano zmiany w składach osobowych komisji. Do władzy weszli wszak członkowie PDL, a oni nie pełnili żadnych decyzyjnych funkcji, więc słusznie przewidywano, że do takich zmian dojdzie. W ostatnim punkcie radni zaplanowali ustalenie sobie diet.
Dla radnych najważniejsza jest kasa
Kiedy już zakończono przejmowanie władzy w komisjach zajęto się dietami. Przewodniczący Dariusz Wochna zaproponował diety ryczałtowe. Dla siebie 1.850 zł miesięcznie, dla zastępców przewodniczącego (dwaj radni z KIS), dla przewodniczących komisji , wiceprzewodniczących komisji, sekretarzy komisji po 1600 zł. Radni bez tej funkcji mają dostać 500 zł diety. Tyle samo zaproponował dla członków zarządu powiatu (opozycja).
Na taki podział diet nie zgodził się radny Józef Łyczak (PiS), członek zarządu powiatu.
- Od powstanie powiatu wiadomo, że członkowie zarządu wykonują najwięcej pracy - mówił. Najrzadziej, raz w tygodniu odbywają się posiedzenia. Nijak to się ma do pracy nawet przewodniczącego komisji, które zbierają się raz na miesiąc. Zupełnie nie zrozumiała jest kwota - 1600 zł netto. Proponuję zmianę wysokości diet: radni bez funkcji po 500 zł, przewodniczący rady powiatu - 1200 zł, radny pełniący funkcję członka zarządu - 1000 zł, wiceprzewodniczący rady - 1000 zł, przewodniczący komisji rewizyjnej i stałej komisji - 700 zł, wiceprzewodniczący i sekretarze komisji po 600 zł.
Poddany pod głosowanie ten wniosek oczywiście padł. „Przeciw” byli wszyscy radni koalicji PSL-KIS.
Dla starosty pensja dwa razy niższa niż wójta
Zajęto się także wynagrodzeniem starosty. Przewodniczący zaproponował wręcz niespotykane zmniejszenie pensji starosty. Pensja zasadnicza - 4200 zł (minimalna na tym stanowisku), dodatek funkcyjny – 1 zł (słownie: jeden złoty), dodatek specjalny 20 proc. – 840,20, co w sumie ze stażowym wynosi 5839,20 zł brutto. Nie trudno nie zauważyć, że będzie to pensja niższa od uzyskiwana przez naczelników, a na pewno dwa razy niższa od wynagrodzeń wójtów.
Starosty nie odwołano. Zarządzono kolejną przerwę. Złośliwcy twierdzili, że i tym razem ogłoszona zostanie przerwa w sesji, bez podania terminu jej zakończenia, co już dwa razy się tu zdarzyło. I niewiele pomylili się. Po przerwie zamiast przystąpić do kolejnego punktu obrad przewodniczący rady złożył wniosek o przełożenie sesji na 4 września na godz. 16.00. Za powód przerwania obrad podał „niemożność wyczerpania porządku obrad”. Ręce podnieśli wszyscy radni PSL i KIS.
**********************
Są to fragmenty artykułu red. Stanisława Białowąsa. Zostaną one opublikowane w najbliższym wydaniu Gazety Aleksandrowskiej, już w środę