Wychodził z kablami
Dzisiaj (02.03) aleksandrowscy policjanci przedstawili zarzut usiłowania kradzieży z włamaniem zatrzymanemu. Nie udało mu się nic ukraść, ale 37-latek narobił wiele szkód. To nie wszystko co miał na sumieniu mężczyzna. Grozi mu kara do 10 lat więzienia.
Dzisiaj (02.03) aleksandrowscy policjanci przedstawili zarzut usiłowania kradzieży z włamaniem zatrzymanemu. Nie udało mu się nic ukraść, ale 37-latek narobił wiele szkód. To nie wszystko co miał na sumieniu mężczyzna. Grozi mu kara do 10 lat więzienia.
Dzisiaj (02.03) policjanci przedstawili zatrzymanemu 37-latkowi zarzut usiłowania kradzieży z włamaniem. W trakcie czynności okazało się, że mężczyzna ma wiele na sumieniu. Przyznał się do innych kradzieży przewodów, których dokonał na przestrzeni lutego. Do zatrzymania 37-latka doszło wczoraj (01.03) po tym jak aleksandrowska policja otrzymała zgłoszenie od firmy ochroniarskiej jednego z zakładów o kradzieży przewodów instalacji elektrycznej. Na miejsce natychmiast udali się policjanci i zastali pracownika ochrony oraz mężczyznę, którego zatrzymali. 37-latek nie zdążył uciec z łupem, został zauważony gdy przez okno wychodził z kablami. Mimo że nie udało mu się zbiec z miejsca narobił wiele szkód. Najpierw siekierą wybił szybę, a następnie z pomieszczenia chciał wziąć przewody, które wcześniej poodcinał od maszyny produkcyjnej. Swoim czynem spowodował straty w wysokości ponad 2.500 złotych. Mundurowi doprowadzili go do komendy i osadzili w policyjnym areszcie. Mężczyzna był pijany. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. Za wszystkie czyny grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Źrodło sierż. Marta Kulpa