Wszystko wskazuje na to, że w Polsce będzie całkowity zakaz aborcji
Sejm odrzucił projekt liberalizujący obowiązujące przepisy ustawy aborcyjnej w pierwszym czytaniu stosunkiem głosów 202 do 194. Do dalszych prac skierował ten restrykcyjny.
Platforma Obywatelska i Nowoczesna wciąż znajdują się pod ostrzałem mediów za wyniki głosowania, podczas, którego posłowie z tych partii głosowali za odrzuceniem projektu „Kobiet”. Zachowanie posłów opozycji zaskakuje, bowiem głosowanie nie dotyczyło zakazu lub prawa do przerwania ciąży, miało jedynie być skierowaniem projektu do debaty.
Przygotowany przez komitet „Ratujmy Kobiety 2017” projekt prezentowany przez Barbarę Nowacką, postulował prawo kobiety do aborcji przed upływem 12. tygodnia ciąży. Później zabieg byłby możliwy na dotychczasowych zasadach określnych w ustawie. Oznacza to, że można byłoby usunąć ciążę w trzech przypadkach: kiedy ciąża zagraża życiu lub zdrowiu kobiety, kiedy jest wynikiem czynu zabronionego, gdy płód jest ciężko i nieodwracalnie uszkodzony lub cierpi na nieuleczalną chorobę zagrażającą jego życiu. W projekcie zapisano również obowiązkową edukację seksualną w szkołach, ułatwienie dostępu do metod i środków zapobiegania ciąży.
Fot. Wikipedia
Natomiast projekt ustawy, który posłowie skierowali do dalszych prac firmowany jest przez komitet „Zatrzymać aborcję”. Chodzi o to, aby usunąć z ustawy przesłankę ciężkiego i nieodwracalnego uszkodzenia płodu lub jego choroby. W konsekwencji przyjęty do dalszych prac projekt prowadzi do całkowitego zakazu przerywania ciąży.
Obie partie opozycyjne są zdziwione głosowaniem swoich posłów. Troje posłów: Marek Biernacki, Joanna Fabisiak i Jacek Tomczak zostali przez zarząd PO wykluczeni z partii za złamanie dyscypliny podczas głosowań nad projektami w sprawie zmian w prawie aborcyjnym. Natomiast posłowie, którzy nie wzięli udziału w tych głosowaniach otrzymają kary klubowe.
Nowoczesna również zapowiedziała ukaranie swoich posłów karami finansowymi.