Najstarszy strażak w regionie. Setne urodziny Juliana Pawłowskiego, wiceprezesa OSP w Lubrańcu
W otoczeniu własnej, ale i strażackiej oraz muzycznej rodziny - druh Julian Pawłowski, wiceprezes OSP w Lubrańcu świętował swoje setne urodziny.
Najstarszy w województwie kujawsko-pomorskim strażak Julian Pawłowski ukończył 100 lat. Jubileusz tej uroczystej chwili odbył się w lubranieckiej remizie strażackiej. Z życzeniami, kwiatami i prezentami przybyli m.in. burmistrz Lubrańca Stanisław Budzyński i przewodniczący rady miejskiej Piotr Sławianowski, wszyscy strażacy OSP w Lubrańcu, członkowie zespołu „Echo Lubrańca”, przyjaciele i znajomi.
- Panu Julianowi dane było przeżyć cały wiek polskiej historii. Tak długie życie jest skarbnicą wiedzy dla kilku pokoleń. – mówi burmistrz Stanisław Budzyński. Pan Julian jest wzorem strażaka, człowieka kochającego ludzi.
Julian Pawłowski urodził się 10 kwietnia 1922 roku w Krowicach, jako pierwsze dziecko Pelagii i Jana. Miał dwoje rodzeństwa, siostrę Stanisławę i brata Tadeusza. Jego rodzice pracowali w majątku należącym do Kazimierza Szajewskiego.
W okresie międzywojennym Julian Pawłowski uczęszczał do lubranieckiej szkoły powszechnej. Zauważono, że ma uzdolnienia i zainteresowania muzyczne. Rodzice widząc, że sam zrobił sobie drewniane skrzypce kupili mu prawdziwy instrument. Naukę gry pobierał u Niemca Zolne.
W czasie wojny pracował w majątku w Krowicach, administrowanym przez Niemców. Służbę wojskową odbył już po wojnie. Po ślubie z Władysławą, pobudował dom w Lubrańcu przy ulicy Szkolnej. Wspólnie z żoną wychowali troje dzieci: córkę Grażynę i synów Jerzego i Henryka.
Członkiem Ochotniczej Straży Pożarnej pan Jan został w 1952 r., a od 1960 r. jest członkiem zarządu OSP w Lubrańcu. Był skarbnikiem, a później wiceprezesem, którym jest nieprzerwanie do dziś.
Muzyka, którą pokochał towarzyszyła mu przez całe życie. Grał na skrzypcach i trąbce w różnych kapelach, strażackiej orkiestrze dętej i zespole folklorystycznym „Echo Lubrańca”. Nieodpłatnie uczył dzieci grać na różnych instrumentach.
- Muzyka dociera do serc ludzi, dzięki niej można wszystko opowiedzieć – mówi Julian Pawłowski. – Muzyka daje też poczucie szczęścia, ja jestem szczęśliwym człowiekiem. Najważniejsze w życiu jest zdrowie, kochająca się rodzina i szacunek do drugiego człowieka. Mam trzech wnuków i dwoje prawnuków.
Przez wiele lat prowadził biuro Gminnych Kółek Rolniczych, był radnym Rady Gminy i Miasta w Lubrańcu, aktywnie działał w Związku Kombatantów Rzeczypospolitej Polskiej i byłych Więźniów Politycznych.
Za swoją działalność wielokrotnie był wyróżniany i odznaczany. M. in. uhonorowano go: Odznaką za Zasługi dla ZKRPiBWP, Medalem Honorowym im. Józefa Tuliszkowskiego, Złotym Znakiem ZOSP, Medalem Honorowym im. Bolesława Chomicza. Najwyższe odznaczenie uzyskał w 2003 roku - Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski.
Julian Pawłowski jest też „Zasłużonym dla Gminy i Miasta Lubraniec” - tytuł ten uzyskał w 2007 roku.
Rodzina Pawłowskich, od pokoleń znana jest jako społecznicy i patrioci. Mało kto wie, że Jan Pawłowski - ojciec pana Juliana w czasie I wojny światowej walczył w bitwie pod Lwowem w 1915 r. i został wzięty do niewoli austriackiej. Pięć lat później, podczas wojny polsko-bolszewickiej w 1920 r. wraz ze swoim dziadkiem Kacprem wzięli udział w obronie Włocławka.
Setne urodziny Juliana Pawłowskiego, wiceprezesa OSP w Lubrańcu