Przetarg w Baruchowie bada prokuratura
W ubiegłym tygodniu Centralne Biuro Śledcze wkroczyło do Urzędu Gminy w Baruchowie. Badano gminy przetarg. Sprawa jest w toku postępowania.
Przetarg w Baruchowie bada prokuratura
W ubiegłym tygodniu Centralne Biuro Śledcze wkroczyło do Urzędu Gminy w Baruchowie. Badano gminy przetarg. Sprawa jest w toku postępowania.
Centralne Biuro Śledcze zareagowało na anonimowe powiadomienie o rzekomych nieprawidłowościach w prowadzonych przetargach w gminie Baruchowo i wkroczyło do Urzędu Gminy Baruchowo. Podczas otwarcia kopert z ofertami przetargowymi, 3 stycznia obecni byli agenci Centralnego Biura Śledczego. Przetarg związany był z rekultywacją miejscowego wysypiska śmieci w gminie Baruchowo.
- Na przetarg wpłynęło 15 ofert – mówi Krzysztof Grudziński, zastępca wójta gmin Baruchowo. – Cztery oferty wpłynęły pocztą, a pozostałe 11 złożono osobiście. Zapewniam, że ten przetarg, jak i wszystkie poprzednie prowadzony był zgodnie z obowiązującymi przepisami, z ustawą prawo zamówień publicznych.
Po otwarciu kopert i zakończeniu przetargu jeden z obecnych na sali funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego poprosił wszystkich o pozostanie. Jednocześnie pozostali funkcjonariusze, a było ich około piętnastu zablokowali wszystkie wejścia do urzędu. Zabezpieczono też dokumentację.
Funkcjonariusze CBŚ przesłuchali Krzysztofa Grudzińskiego – zastępcę wójta oraz Marcina Majewskiego – prezesa Zakładu Gospodarki Komunalnej w Baruchowie. Następnego dnia dokumentację zwrócono do Urzędu Gminy w Baruchowie. Nikomu nie postawiono zarzutów. Jednak sprawę przekazano do włocławskiej prokuratury.
- Powiadomienie CBŚ to nie był przypadek - mówi Krzysztof Grudziński. - Jestem przekonany, że ktoś z naszej gminy „dobrze nam życzy”.