Wielka gala w remizie
Dziś państwa niczym nie zaskoczymy. Ubrani jesteśmy galowo, bez fantastycznych strojów – mówił kapelmistrz Waldemar Urbański podczas otwarcia Gali Karnawałowej 2018, jaka odbyła się w sali remizy OSP w Aleksandrowie Kujawskim 28 stycznia.
Dalszy przebieg koncertu nie przeczył zapowiedzi, bo publiczność przyzwyczaiła się do finezji i wysokiego poziomu wykonywania utworów, dobranych w estetycznym guście do scenografii w stylu światło i cień. Program był podróżą przez historię muzyki, a przystankami były najlepsze utwory muzyki światowej.
Rozpoczęto od straussowskich walców, które swoją płynnością i urokiem napełniły salę wiedeńską atmosferą końca XIX w., a solo na trzy puzony „Happy trombones” André Waignein’a, tworzącego pod pseudonimem Rob Ares, rozgrzały do reszty publiczność, która jak zwykle szczelnie wypełniła salę. Następnie przed publicznością ukazał się Louis Armstrong, w którego postać wcielił się Jakub Marszałek, wykonując w charakterystycznej chrapliwej tonacji piosenkę „What a wonderful world”. Dalej skok do Paryża i frywolny kankan albo piekielny galop z operetki Jakuba Offenbacha „Orfeusz w piekle”. Orkiestra grała, ale widowiskowego pokazu tańca dokonały tancerki z formacji tanecznej „Ragaton Girls” z Lubicza Górnego. A trzeba przyznać, że było co oglądać, kiedy czerwono czarne sukienki tancerek roztrzepotały się przed widownią. Wdzięk, styl, seksapil tancerek przeniosły publiczność wprost na scenę paryskiego Moulin Rouge. Chwilą wytchnienia dla publiczności była piosenka kompozycji Jerzego Abratowskiego do słów Kazimierza Winklera „Gdy mi ciebie zabraknie” wykonywana przez Danutę Molendę. Aby rozładować jeszcze bardziej naładowaną emocjami po występie „Ragaton Girls” atmosferę, Waldemar Urbański pozwolił sobie na żart muzyczny z udziałem pani Marietty z widowni, która miała zastąpić go w roli dyrygenta przy wykonywaniu „Charlestona”. Żart udał się, ale udowodnił też, że orkiestra bez przewodnika obejść się może. Później grupa puzonistów „Los amigos” zaprezentowała gorące „Mexican dance”, a Julia Kochanowska wykonała piosenkę „New York, New York”. Po niej kolejny układ taneczny w wykonaniu „Ragaton Girls” tym razem elegancko, w biało - czarnych strojach, w melonikach na głowach i z laskami. Na koniec pokazu zrzucanie koszulek. Atmosferę ponownie rozgrzała „Feuerfest polka” Josefa Straussa, czyli polka z kowadłem, przy którym ochoczo młotkami wybijał dźwięki nasz Juan Mariano Perez Lobet. Na koniec finałowy „Marsz Radetzkiego” Johanna Straussa i kankan na bis.
W czasie koncertu Orkiestrę Dętą OSP wsparli inni wytrawni muzycy: Ewa Kubica - Zwolińska, Dorota Jagiełło z Toruńskiej Orkiestry Symfonicznej, Michał Danielak, Jakub i Marek Marszałkowie, Jacek i Krzysztof Kałamarski z Polskiego Związku Chórów i Orkiestr oraz Wojciech Kochanowski.
Była też chwila czasu na pochwalenie się nowym emblematem orkiestry oraz nowymi strojami, zakupionymi z środków przyznanych w ramach budżetu obywatelskiego. Funduszy jednak starczyło tylko na część strojów, ale z obietnicą zapewnienia środków na zakup reszty, wystąpił obecny na koncercie burmistrz Andrzej Cieśla. Waldemar Urbański zaprezentował też kalendarz na rok 2018, ozdobiony fotografiami orkiestry.
Zbigniew Sołtysiński