Ciechocinek ma karetkę, ale tylko na dwa miesiące
W remizie Państwowej Straży Pożarnej w Ciechocinku od 1 lipca br. stacjonuje karetka. Oficjalne jej przekazanie odbyło się z wielką pompą 3 lipca.
Dotąd, w razie konieczności do Ciechocinka dojeżdżała karetka wraz z zespołem ratowniczym z Nieszawy oddalonej o 8 kilometrów. Po wieloletnich staraniach karetka powróciła do Ciechocinka, bo 9 lat temu tutaj była.
Wojewoda Mikołaj Bogdanowicz w towarzystwie parlamentarzystów: senatora Józefa Łyczaka i posłanki Joanny Borowiak uroczyście, 3 lipca przekazał klucze do karetki kierowcy Jarosławowi Markiewiczowi, który jest jednocześnie ratownikiem. Na uroczystość przybyli m. in: burmistrz Leszek Dzierżewicz, reprezentacja miejskich radnych, st. bryg. Rafał Wesołek, komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Aleksandrowie Kujawskim. Ks. prałat Grzegorz Karolak poświęcił pojazd.
Nikt nie wątpi, że w uzdrowisku, w którym w trakcie roku przebywa około 120 tys. kuracjuszy potrzebny jest zespół ratowniczy i to nie tylko na dwa miesiące, jak zapowiedziano.
Dziwi jednak fakt, że z przekazania samochodu, i to tylko na dwa miesiące uczyniono wielkie widowisko z udziałem wojewody i parlamentarzystów głosząc wielki sukces.