Familijnie w Raciążku (zdjęcia)
Z inicjatywy ks. Artura Kosierba z parafii w Raciążku, radnej Ewy Zabłockiej i Dariusza Rewersa od dwóch lat odbywa się w Raciążku Wielkie Święto Rodziny. I w tym roku te same osoby zajęły się organizacją przy wydatnym wsparciu wójt Wiesławy Słowińskiej. Tegoroczna edycja święta miała miejsce 11 czerwca na boisku gminnym.
- Święto ma zadanie integrację rodzin, nie tylko przed telewizorem, ale we wspólnym biesiadowaniu na kocykach, na trawie – mówił ks. Kosierb.
Pogoda dopisała, dopisali również uczestnicy, którzy licznie przybyli na miejsce wydarzenia. Pierwsi przyszli wraz z korowodem spod kościoła parafialnego pw. Świętego Hieronima i Wszystkich Świętych, który ruszył zaraz po mszy. Uczestnikom przygrywała w marszu orkiestra OSP w Raciążku prowadzona przez kapelmistrza Andrzeja Lewandowskiego, a kolorytu przemarszowi dodawały mażoretki z energią wymachujące biało-niebieskimi pomponami. Na czele pochodu najbardziej spektakularny jego element w postaci pocztu husarskiego.
Świętowanie rozpoczęło się od otwarcia przez radną Ewę Zabłocką i wójt Słowińską, słowami zachęty do rodzinnej zabawy.
Święto nawiedzili na swoich ryczących rumakach motocykliści z Ciechocinka, a Mariusz Malicki z Konstantynowa obwoził po okolicy chętnych tramwajem konnym.
Zabawa trwała do 19.00, a czas uprzyjemniały występy disco polo zespołów „Danielo” i „Zryw”. W tym czasie zbierano również datki na raciążeckie hospicjum.
Szerzej o imprezie napiszemy w czerwcowym wydaniu „Gazety Aleksandrowskiej”.
Zbigniew Sołtysiński
Familijnie w Raciążku (2017)
